Radosław Sobolewski przed meczem z Bruk-Betem Termaliką: - Bardzo ważny moment

W swoim ostatnim w tej rundzie meczu wyjazdowym piłkarzy krakowskiej Wisły czeka spotkanie wyjazdowe w pobliskiej Niecieczy. Oto co na konferencji prasowej, przed tą rywalizacją, powiedział opiekun zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.
Na wstępie konferencji prasowej i po odczytaniu aktualnego raportu medycznego okazało się, że gotowy do gry już na najbliższy mecz będzie Ángel Rodado, a pierwotne diagnozy przewidywały, że w tym roku już nie zagra!
- Ángel bardzo mocno walczył o to, żeby jak najszybciej wrócić do zdrowia. Diagnoza przewidywała dłuższe leczenie, natomiast teraz wygląda to naprawdę bardzo dobrze i cały ten mikrocykl można powiedzieć, że Ángel już na pełnych obciążeniach trenował razem z zespołem. I mogę tutaj zdradzić, że będzie w dwudziestce meczowej. Jest w stu procentach gotowy, a chłopcy go na treningach mocno przetestowali. Noga wytrzymała i to na pewno cieszy, więc czuje pewność i sam rwie się do gry. Pokazuje mocny charakter i widzę jak bardzo chce pomóc jeszcze w tej końcówce zespołowi - przyznał trener Sobolewski.
Na pewno natomiast zabraknie w piątek pauzujący za żółte kartki Josepha Colleya, a także przeziębionego Igora Łasickiego, stąd też spodziewać się należy, że pod ich nieobecność wraz z Alanem Urygą parę stoperów tworzyć będzie Eneko Satrústegui.
- Wszystko ułożyło się tutaj naturalnie i za Colleya przewiduję Eneko i on jest tym wyborem - potwierdził szkoleniowiec, który jednocześnie zdradził, że więcej roszad w defensywie nie przewiduje, stąd też na lewej obronie ponownie zagra Dawid Szot. - Jeśli chodzi o personalia, to mamy jeszcze środę, ale nie będziemy zbytnio kombinować, jeśli chodzi o linię obrony. Nasz zakres manewru jest ograniczony czy to przez choroby, czy dolegliwości.
Jeśli zaś już jesteśmy przy dolegliwościach, to po meczu z GKS-em Katowice na problem z mięśniem dwugłowym narzeka niestety Goku.
- Robimy wszystko, żeby zdążył, by Goku był w stu procentach gotowy na to spotkanie, natomiast na chwilę obecną nie mogę przekazać pozytywnych wiadomości. Na razie nie jest jeszcze gotowy, więc działamy tutaj z dnia na dzień i patrzymy jak jego organizm reaguje. Jutro będziemy wiedzieli więcej i jutro będzie decyzja odnośnie tego kto wybiera się na mecz w Niecieczy - przyznał trener.
Kolejny temat konferencji to gole strzelone ekipie z Katowic w poprzedniej kolejce. Bo były to trafienia poprzedzone czy to długimi podaniami z własnej połowy, czy też kontratakiem. Zupełnie więc dla Wisły nietypowo, bo na ogół zmuszona jest ona grać w ataku pozycyjnym.
- Oczywiście każdy wie, jak patrzę na piłkę i jestem bardziej za taką grą, w której piłkę kontroluje się poprzez jej posiadanie. Natomiast nie można zarzucić mi, że jestem jednowymiarowy, bo to nie pierwszy mecz, w którym szukamy wyciągnięcia przeciwnika z własnej połowy, żeby otworzyć sobie przestrzenie za linią obrony. Również przy otwarciu - jeśli chodzi o pierwszą połowę - to parokrotnie Álvaro Ratón można powiedzieć, że posługiwał się tym bezpośrednim dłuższym podaniem. Szukaliśmy lewej strony, na którą miał też schodzić Sobczak i Goku. Na pewno patrzymy na to tak, że nasza gra wygląda skuteczniej i strzelamy więcej bramek, gdy mamy więcej przestrzeni. Trudniej jest nam być skutecznym, gdy zespół przeciwny faktycznie ustawi się w obronie niskiej dziesięcioma zawodnikami we własnym polu karnym. Wtedy gdzieś tam tę piłkę wepchnąć do bramki jest nam trudno, ale mimo tego stwarzamy sobie sytuacje. Kwestia później tej zimnej głowy i po prostu odpowiedniego trafienia w bramkę. Zobaczymy też jak zagra Nieciecza i tutaj będziemy szukali rozwiązań na różne fazy i momenty gry. Bo wiadomo, że tutaj mecze mają różne te fazy. Musimy być przygotowani na każdą z nich - powiedział trener wiślaków.
Sobolewskiemu wspomniano jednocześnie, że wygrana z GKS-em była pierwszą w tym sezonie można powiedzieć przez Wisłę "przepchniętą", z ostrą pogonią za wynikiem.
- Cały czas wpajam to zespołowi, że musimy grać "do końca". Piłkarz Wisły musi pokazywać "mental" na najwyższym poziomie. Bardzo cieszy mnie to, że udało nam się w końcówce przechylić losy spotkania na naszą korzyść. Można powiedzieć, że to pierwszy mecz w tej rundzie, w którym to szczęście nam tak naprawdę dopisało. I to mnie cieszy, ale powtórzę i podkreślę, że jest to dopiero pierwszy mecz, bo mieliśmy też mnóstwo remisów. Zwłaszcza odnotowanych u siebie, które są obciążające i dla mnie i dla mojego zespołu. Graliśmy naprawdę dobre spotkania, stwarzaliśmy sytuacje, ale brakowało wykończenia. Tej "kropki nad i", brakowało zwycięstwa. Cieszę się, że tutaj - w tej końcówce - udało się to właśnie uczynić. I na pewno takie wyszarpane zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu, gdzie tak naprawdę już większość przestała w to zwycięstwo wierzyć, to na pewno dla zespołu jest bardzo ważny moment. I mam nadzieję, że będzie to taki impuls, gdzie ta pewność siebie oraz to co robimy jeszcze będzie na wyższym poziomie - mówił trener.
Nasz piątkowy rywal z Niecieczy jest wydaje się mentalnie na odwrotnym biegunie od Wisły, bo w 16. kolejce "Słonie" od prowadzenia 2-0, same zaliczyły "zjazd" i ostatecznie przegrały 2-3, tracąc gole na finiszu spotkania rozgrywanego w Tychach. Dodatkowo podpytano, czy może mieć znaczenie fakt, że Wisła swój mecz grała w sobotę, a niecieczanie w poniedziałek.
- Mikrocykl poniedziałek-piątek to jest wystarczający czas, żeby się zregenerować. Jeśli chodzi zaś o takie przegrane, to zostają one w podświadomości, ale nie patrzyłbym na takie rzeczy. Wiem, że zespół z Niecieczy będzie maksymalnie zmobilizowany na mecz z Wisłą Kraków - uważa Sobolewski.
Na zakończenie wskazano jeszcze, że "Słonie" słabo spisują się w tym sezonie w meczach na własnym stadionie, bo na 7 spotkań wygrali tylko dwa. Trenera zapytano ponadto o atuty i wady naszego najbliższego rywala.
- Zespół z Niecieczy lepiej czuje się w ataku. I tutaj liczba zdobytych bramek to jest drugie miejsce w lidze, zaraz po nas. Również liczba dośrodkowań, podań progresywnych... Widać, że jeśli chodzi o fazę ataku, to ten zespół wygląda naprawdę dobrze i jest groźnym dla każdego w tej lidze. Natomiast ma swoje problemy, ale te problemy zostawię dla siebie - zakończył Sobolewski.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Bruk-Betem Termaliką
- « CLJ U-19: Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1-4
- « Bartosz Jaroch piłkarzem listopada
- « Trwa sprzedaż biletów na mecze ze Stalą Rzeszów oraz z Górnikiem Łęczna
- Kulisy meczu: Wisła Kraków - GKS Katowice »
- Kuba Wiśniewski na dłużej w Wiśle Kraków »
- Paweł Raczkowski sędzią meczu Bruk-Bet Termalica - Wisła »
- Zapowiedź 17. kolejki Fortuna I Ligi »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Ryszard Tarasiewicz: - Na tę jedną bramkę zasłużyliśmy