Poniedziałek, 21 lutego 2022 r.

Jerzy Brzęczek: - Byliśmy bliżsi zwycięstwa

- Oczywiście są po tym meczu mieszane uczucia, bo chcieliśmy za wszelką cenę wygrać i zdobyć trzy punkty. Myślę, że drużyna to od pierwszej do ostatniej chwili pokazała - powiedział po trenerskim debiucie na wiślackiej ławce Jerzy Brzęczek.

- Były w tym meczu różne chwile. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki, ale byliśmy nieskuteczni. To spowodowało, że w drugiej połowie było więcej nerwowości. Drużyna Górnika Łęczna również zmieniła swój system gry. Były momenty, że bardziej kontrolowała to spotkanie, ale na pewno to my byliśmy bliżsi zwycięstwa - dodał Brzęczek.

I właśnie o nieskuteczność piłkarzy opiekun wiślaków został na wstępie zapytany. 

- Trzeba wziąć pod uwagę to, w jakim jesteśmy miejscu i trzeba obiektywnie oceniać tę sytuację. Ile Wisła wykreowała sytuacji w ostatnich spotkaniach, a dziś było ich bardzo dużo. Oczywiście brak skuteczności, brak wykończenia - zawsze ma wpływ na obciążenie psychiczne w sytuacji, w jakiej jesteśmy. Zawodnicy również to odczuwają i w decydujących momentach może im zabraknąć spokoju. Zdaję sobie z tego sprawę, ale patrząc obiektywnie, to każdy kto zastanawiał się przed meczem nad tym jak będziemy się prezentować miał pewne obawy. Dlatego dziękuję i gratuluję chłopakom, bo na pewno było to spotkanie, które pokazało, że ta drużyna ma swoją jakość oraz potencjał. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że aby wygrywać musimy zdobywać bramki i wykorzystywać sytuacje. I to na pewno na następne dni, na następne tygodnie - będzie naszą podstawową kwestią, nad którą musimy pracować, żeby zdobywać punkty. Pamiętając również o tym, że w tym spotkaniu były też takie momenty, kiedy tę kontrolę nad grą i nad spotkaniem traciliśmy. Ale to wynikało też z tego, że przestawaliśmy realizować pewne nasze założenia oraz ustawienie taktyczne, które powinno nam ułatwić utrzymywanie się przy piłce oraz jej rozgrywanie. Przed meczem miałem obawy, czy tych informacji, tego wszystkiego co wykonaliśmy w tych ostatnich kilku treningach nie będzie za dużo, więc jestem dodatkowo pod wrażeniem, że chłopaki dali radę i że wiele tych rzeczy było realizowanych. Z mojego doświadczenia wiem, że tego typu rzeczy, gdy jest ich zbyt dużo na raz, to nie zawsze wpływa to pozytywnie na zawodników indywidualnie, jak i na zespół, ale dziś było wiele momentów, z których jestem bardzo zadowolony - przyznał Brzęczek.

Opiekun wiślaków został także zapytany o rezerwowych w tym meczu, którzy zdaniem dziennikarza - nic nie wnieśli do gry zespołu i nie do końca byli zaangażowani.

- Ja odbieram to inaczej, przede wszystkim pod względem zaangażowania. Patrząc również jakie wykreowaliśmy sytuacje w drugiej połowie, po wprowadzeniu tych zawodników. Z tego jestem zadowolony, bo był strzał Hugiego w poprzeczkę. Były momenty dla piłkarzy, którzy weszli i przy takich zmianach - często traci się trochę dyscypliny taktycznej, a też każdy z nich chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze wchodząc na boisko jest to łatwe. Uważam, że ci zawodnicy w kolejnych spotkaniach pokażą swoją jakość. Jestem o to spokojny. Musimy patrzeć też na to, co działo się w ostatnich tygodniach i na to co wydarzyło się dzisiaj. Trzeba obiektywnie też stwierdzić, że Górnik Łęczna utrzymywał się dłużej przy piłce, ale na tę chwilę - nie miał stuprocentowej sytuacji, z której mógł strzelić bramkę. Nie pamiętam też kiedy ostatni raz Wisła nie straciła bramki, więc jak gdyby to jest bardzo pozytywne. Oczywiście niedosyt pozostaje, bo nie odnieśliśmy zwycięstwa i nie zdobyliśmy trzech punktów, a na to zasługiwaliśmy, ale jest to już historia. Przed nami następne bardzo ciężkie mecze ligowe oraz Puchar Polski, a mamy mało czasu na przygotowanie. Również jest kwestia regeneracji, bo część z tych zawodników nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji fizycznej. Nad tym musimy pracować, ale musimy to robić z głową. Ilość spotkań w następnych dniach jest bardzo duża i musimy to wszystko robić rozsądnie, rotować i szafować siłami zawodników, żeby każdy był w 100% do naszej dyspozycji - powiedział trener.

Kolejne z pytań dotyczyło decyzji dotyczących ewentualnych transferów do drużyny, bo trener miał je analizować. 

- Mamy kilka dni do zakończenia okienka transferowego i był to pierwszy mecz. Dla mnie oraz dla sztabu to czas na ocenę pewnych rzeczy. Na gorąco mam swoje przemyślenia i będziemy rozmawiać z działem sportowym, z zarządem - odnośnie tego co mnie będzie interesowało, żebyśmy jeszcze mogli dokonać pewnych ruchów. Każdy dobry piłkarz, na każdą pozycję, jest nam potrzebny - stwierdził Brzęczek.

Trener zaskoczył chyba wszystkich po końcowym gwizdku sędziego, bo za swoim zespołem poszedł pod trybunę kibiców, do których przemawiał przez stadionowe nagłośnienie. 

- Każdą pracę trenerską traktowałem z pełnym zaangażowaniem, ale praca w Wiśle jest dla mnie wielkim wyróżnieniem i zaszczytem, że mogę pracować w tak zasłużonym klubie dla polskiej piłki. Oczywiście powiązania rodzinne dodatkowo powodują, że ta presja i świadomość oraz ochota do tego, żebyśmy jak najszybszym tempie i momencie mogli zdobywać punkty, abyśmy mogli utrzymać się w Ekstraklasie - to jest podstawowa rzecz. A ja zdaję sobie sprawę, że kibice są dla nas bardzo ważni. Są dwunastym zawodnikiem i zależy mi bardzo, żeby doceniali wysiłek zawodników, bo oni tego potrzebują. I też możemy rozmawiać o niewykorzystanych sytuacjach, o niedokładnych podaniach i złym przyjęciu, ale nie mogę tym zawodnikom odmówić zaangażowania, serca i woli zwycięstwa do ostatniej sekundy - stwierdził szkoleniowiec.

Trener wiślaków został zapytany o badania zawodników, które jego sztab wykonał na wstępie pracy z drużyną, co później skutkowało zmianą sposobu treningu.

- W naszej filozofii pracy główny kierunek poświęcamy szybkości i sile. To są dla nas najważniejsze rzeczy i po badaniach otrzymaliśmy pewne wyniki, nad którymi się koncentrowaliśmy i z tego też względu musieliśmy wyciągnąć wnioski, przeanalizować je i pójść w tym kierunku, w którym chcemy iść. Nie znam jeszcze danych fizycznych z dzisiejszego spotkania, ale i to przeanalizujemy. Nie dostrzegłem jednak takiej sytuacji, że czegoś nam w taki dosyć widoczny sposób zabrakło. To są rzeczy, które zawsze musimy poprawiać. I to nie tylko jeśli mówimy o kwestiach technicznych i taktycznych. Są też kwestie przygotowania fizycznego, bo tutaj na pewno widzimy jeszcze dużo przed nami działań, które musimy wykonać. Na ten mecz postawiliśmy w pierwszym składzie na Momo Cissé, który pokazał, że ma duże umiejętności, ale mamy tę świadomość, że jego strona fizyczna nie jest jeszcze optymalna - przyznał Brzęczek.

Brzęczek został także zapytany o nieobecność w kadrze meczowej Sebastiana Ringa i Piotra Starzyńskiego.

- To pokazuje, że niekiedy trzeba podejmować trudne decyzje. Możemy zabrać tylko 20 zawodników. Takich, którzy są w pełni sił, którzy są zdrowi. Jeśli chodzi o Sebastiana Ringa, to miał trochę problemów rodzinnych, bo jego kobieta, która jest w ciąży, trafiła do szpitala. Mają małe dziecko, którym musiał się zajmować i dlatego to spowodowało moją decyzję. Jeśli chodzi o Piotrka, to jest przyszłością klubu. Miał wspaniały pierwszy sezon, a to młody zawodnik i nie do końca rozsądnie oszczędzany i to normalne, że po takim wysiłku przychodzi mały kryzys i dlatego dzisiaj nie był w kadrze meczowej, ale myślę, że na pewno w następnym spotkaniu już w niej będzie i będziemy mogli go podziwiać na boisku, bo jest to kochany i wspaniały człowiek o dużych umiejętnościach. I moim zadaniem jest to, aby te umiejętności i ten jego potencjał jeszcze bardziej rozwinąć - deklaruje trener.

Na zakończenie trener został zapytany o status w klubie Felico Brown Forbesa, którego transfer do Chin - podobnie jak pół roku temu - przedłuża się.

- Jutro przeprowadzę z nim rozmowę, więc po niej najpóźniej do końca tygodnia podejmiemy decyzję - zakończył Brzęczek.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


28    Komentarze:

~~~Obserwato r
Czemu tak późno pozbyliśmy się GULI??
Dziś się okazało jaki to był tragiczny amator. Brawo Panie Trenerze Brzęczek!!

160            -11
~~~Ino Wisła
A jesteśmy
Bliźsi 1ligi .... oby nie !

36            -50
~~~kibic 1968
Panie Pasieczny?
Albo będzie ten napastnik, albo zabieraj Pan garniturek i plecaczek i do korporacji! Był kiedyś Pan Basałaj, Pan Mielcarski,jako dyr. sportowy, a teraz co??

108            -25
~~~Nick
Temat
Cóż.. jesteśmy w najgorszym położeniu od sezonu 1995/1996, i trudno - jeżeli brakuje pieniędzy na lepszych piłkarzy, to zaciągnięjcie kredyt, zwolnijcie z klubu rzeczniczkę klubu, grafika, fotoreportera, czy montażystę filmów, i im podobnych, żeby oczyścić listę płac. Teraz nicn innego się nie liczy, jak utrzymanie Wisły w ekstraklasie, bo jej spadek do 1. ligi miałaby katastrofalne konsekwencję dla przyszłości klubu. (ps. tak jak Widzew, który od kilku lat nie może powrócić do Ekstraklasy). Czas na bardziej radykalne ruchy. Ku chwale Wisły.

83            -28
~~~Kierpce
Gdyby Brzęczek przyszedł jesienią
To nie ściągnął by tak słabego gracza jak Fazlagic - od brata GULI... I to za pół miliona euro... Gdzie Pasieczny miał rozum że pozwolił na to Guli?! O starych pupilkach jak Kliment i Skvarka to szkoda już wspominać. Gula to był kon trojański a nie trener...

59            -68
~~~Robert
Gra
Na Legii się przełamią i pójdą za ciosem

92            -17
~~~SMOK
Zostawcie Gule w spokoju.
Po pierwsze to już historia i musimy skupić się na przyszłości. Po drugie Gula to cały czas dobry trener z dobrymi papierami i ja życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszej trenerce. Po trzecie, nigdy nie potrafiłem zrozumieć gdybania. Jesteśmy tu i teraz wiec po cholerę myśleć o innym czasie i innym miejscu? "no bo co by było, GDYBY?" Następnym razem pomyślcie, co by było gdyby wam zwieracz puścił? A potem odpowiedzcie - jestem tu i teraz i nie jestem zasrańcem.

57            -48
sk04
Tylko spokojnie!
Najważniejsze już za Nami, tj. zwolnienie Guli. Dzisiejszy mecz pokazał, że decyzja była słuszna, ale zdecydowanie za późno podjęta! W meczu z Górnikiem widziałem więcej gry niż w kilku poprzednich spotkaniach za Guli! Musimy wykazać cierpliwość i wspierać Trenera Brzęczka i Zespół! Dzisiaj widziałem wiele pozytywów, ale to od piłkarzy zależy, jak Wisełka będzie punktować w pozostałych meczach. Podejrzewam, że przed tym meczem Trener i Sobol zrobili piłkarzom pranie mózgów. Obydwaj przywiązują wagę do taktyki i już było widać zagęszczenie w środkowej strefie boiska oraz ruchliwe wahadła. Nareszcie w polu karnym pojawiło się więcej piłkarzy Wisełki! Obecnie każdy mecz Wisełki jest ważny, ale ten w Warszawie, jeżeli nie przegramy, to podniesie morale przed meczem z Lechią, bo tam będzie ciężej o punkty niż z PoLegłą!

63            -8
~~~Rico
Powtarzam
Zmienić trenera napastników. Obecny do loży i gabloty

73            -22
~~~marek usa
mecz
bylismy blizsi? to za to sa punkty?, spytaj PAN kibicow co mysla o PANA zmianach, zreszta to bylo widac wiec chyba dalej pomrocznosc jasna

13            -105
~~~Alfer_77
Gula
Przestańcie pisać, że Gula to dobry trener był. Zostawił drużyne kompletnie nieprzygotowaną kondycyjnie i szybkościowo do sezonu. Dziś w drugiej połowie oddychaliśmy rękawami. Skvarka i Kliment to cienie samych siebie, nikt się przy Guli nie rozwinął - to jeden z najsłabszych trenerów w Wiśle nie pozostawił po sobie nic pozytywnego. Co do meczu to nie jest tak, że dziś zwycięstwo dawało utrzymanie, a remis jego brak. Trzeba grać dalej. Drużyna pokazała charakter i poświęcenie na tyle na ile było ich stać. Teraz seria trudnych meczy na papierze bo w rzeczywistości niekoniecznie musi tak być. Dziś była ogromna presja i rywal trudniejszy niż wskazywała jego nazwa. Tym remisem niczego nie przegraliśmy - walczymy dalej. Na pewno widać światełko w tunelu i już pierwsze małe efekty pracy Brzęczka. Szkoda meczu z Mielcem na pewno bardziej niż dzisiejszego. Gula został zwolniony za późno zdecydowanie. No i brak napastnika to największy błąd Pasiecznego. Jak można było nikogo nie wsiąść widząc Klimenta w tak katastrofalnej formie. Ondrasek poza ambicją nic nie wniesie. Skvarka jak się odbuduje to już chyba nie w tym sezonie. Dziś w duecie z Klimentem najgorsi na boisku. Obrona na duży plus co cieszy w meczach z mocnymi drużynami. Cisse na wejście z ławki na zmęczonego rywala będzie siał postrach. Savic to nasza nadzieja tylko kto wykończy jego akcje? Do Warszawy jedziemy po zwycięstwo i wierze że jest to możliwe!!

66            -8
~~~Wqrwiony
chinskie transfery......
Wroclaw Eryka Exposito,juz,juz juz sprzedal i....NIE WYSZLO Z TEGO NIC.Zawodnik wraca do treningow w Slasku Wroclaw. My juz poraz drugi sami z siebie robimy posmiewisko "chinskim transferem",ktory jest juz ,juz ,juz zalatwiony i....Forbes zostanie w Polsce.Dlaczego zawodnik nie trenuje z zespolem,w ktorym pobiera nadal pobory? Smiem twierdzic ,ze jeden Forbes nakrywa "czapka " naszych "niewydarzonych asow" w osobach Kliment i Ondraszek. Panie Jerzy-z tak slabo przygotowanych kondycyjnie i taktycznie zespolem ,bedzie panu naprawde trudno cokolwiek zdzialac.Smiesza mnie wypowiedzi niektorych Kolegow,ze:Gula to "trener z papierami" ha ha ha .A coz to On ma "za papiery"?Chyba handlowca-spojrzmy na "zakupy" goraco polecane przez Gule:Skvarka,Kliment,Han ousek : Totalna beznadzieja.Enis Fazlagic- z tym zawodnikiem,to bynajmniej pomogl bratu troche zarobic na naiwnych tzn na nas.Jedyna nadzieja,nikla nadzieja,ze ten zawodnik,gdy juz bedzie dobrze przygotowany to moze....moze pokaze swoja gra,ze warto bylo wydac "dzisiaj" tak wielka kase na Niego. Nadzieja umiera ostatnia.Wierze w pana i pana sztab szk. ze "misje ratowania Wiselki" zakonczycie pozytywnie.

37            -11
~~~Diogenes2 2
Dali 110%
Na tyle ich stac, tyle moga dac z siebie. Niestety szanse na utrzymanie sa nikle, a najblizsze 4 mecze zepchna nas byc moze i za Termalike.

15            -35
~~~Diogenes2 2
Trzeba szykowac wizje na 1 lige, bo wiekszosc odejdzie
Musimy sobie zdac sprawe z tego, ze jesli spadnie Leczna to odejdzie im 3 graczy. I oni szybko powalcza o powrot. U nas odejdzie 90% pierwszego skladu. Ze skladu, ktory zagral z Leczna zostanie pewnie Gruszka, moze Bieganski (obaj do wyciagniecia z Wisly, bo mlodzi i niezli), Mlynski, i moze moze Ondrasek jesliby nam chcial pomoc. Kim zapelnimy pozostale miejsca? Slabo to widze, a Ruch "dal przyklad" jak sie takie sytuacje koncza i polecial od razu do 4 ligi.

13            -35
~~~z za oceanu
Gadu gadu do obiadu
[...]nie o szopenie... ależ to będzie upadek . Sportowy, wizerunkowy, finansowy ... Ja po prostu im qr2 nie wierzę ! I żadne opowieści z mchu i paproci oraz lizanie dupska z mikrofonem tego nie zmienią. Za ratowanie medal dostali w zeszłym sezonie. Teraz był czas na pokazanie że na piłce się znają. Jak jest - widać. Potwierdza się że nawet najlepszy operator koparki nie powinien kierować firmą budowlaną. Szkoda że padło na WK.

20            -27
~~~DM
Za późno
Niestety ale obawiam się, że tobyroche za późno. Tutaj trzeba już punktować, na budowanie zespołu nie ma już czasu. Był w lecie, na jesień i w przerwie zimowej. Niestety nasi prezesi zawalili i to oni nawet bardziej niż Gula są odpowiedzialni za to w jakim miejscu jesteśmy.

33            -8
~~~Borowik
Fazlagić ??
Ten zawodnik to nieporozumienie. Dlaczego grał cały mecz, czy trener tego nie widział ? Zero zaangażowania , wolny . Czy to ma być mózg drużyny ? On miał akcje zaczynać a nie psuć.

13            -38
~~~Kibic20
Po meczu
Może powoli zapomnijmy co było, a skupmy się nad przyszłością klubu i wiara, że będzie lepiej. Gule zostawcie w spokoju, bo to już przeszłość. Wiadomo, jak trener przychodzi, to chce sobie dobrać zawodników. Hyballa też paru dobrych odstrzelił, też swoich przygarnął. A pisanie o Panu Brzeczku, że powinien wcześniej przyjść nic już nie da w tej chwili. Zarząd miał nóż na gardle, dlatego się na niego zdecydował. Gdybyśmy się w takiej tragicznej sytuacji nie znaleźli, pewno by szukali kogoś innego. Przecież zdają sobie sprawę i wiedzą, że latem przed przyjściem Guli, było bardzo dużo hejtu i 90%sie wypowiadających nie chciało Pana Brzeczka. Pamiętam sam pisałem że chciałbym go, to dostałem ok. 90%minusow.Prawiw wszyscy wierzyli, że Gula podola, nie podołał, odszedł i tyle w temacie. Miejmy też szacunek do niego, bo odszedł z klasą, rezygnując z części wynagrodzenia. Nie jesteśmy pierwszym i nie ostatnim klubem, gdzie trenerzy nie podołają, i po prostu odchodzą.

31            -7
~~~Jose
Brzęczek
Obawiam się trochę jak zakończy się ten sezon, ale muszę przyznać że podoba mi się postawa Brzęczka. Nie ucieka od kibiców, broni zawodników choć pewnie liczył na lepsze wykonanie. Widać że na prawdę mu zależy, niestety sam nie wyjdzie na boisko i nie strzeli trzech bramek, a na tym polega główny problem. Zobaczymy co życie przyniesie, mam nadzieję że to jeszcze nie koniec bo do końca zostało ponad 10 meczy więc trochę punktów do wyjęcia. Punkt w Warszawie brałbym w ciemno, bo nawet tak beznadziejna Legia może być u siebie niebezpieczna. Do boju Wisła!

36            -4
~~~Borowik
Panu Kazimiertzowi pomnik ale ....
Panu Kazimierzowi nie tylko pomnik od Wisły się należy ale także Zatrudnienie Asystenta do pracy z napastnikami bo na boisku widać że ci niby napastnicy dorównują mu wiekiem a nie umiejętnościami.

37            -5
~~~Kibol z Reymonta
Szacun Panie Brzęczek.....
że Pan zdecydował się wejść w ten kanał.Szanse są niewielkie ale co oczywiste walczyć trzeba.Mam nadzieję,że po spadku zostanie pan z drużyną i zrobi natychmiastowy awans.

23            -5
GrzegorzS
Jedno co napewno trzeba zmienić to Kuvelicia
w drugiej linii. Chłopak zagrał dobry mecz, ale Wisła potrzebuje w tej formacji zawodnika potrafiącego bezpiecznie rozgrywać piłkę. Myślę, że w obecnej sytuacji kadrowej środek to powinien być układ Fazgalić Żukov.

16            -11
~~~KRKPL
Mało czasu
Mało czasu miał trener żeby to poukładać więc wielkich efektów nie było widać. Coś drgnęło, bo stworzyliśmy kilka okazji, nawet Kliment oddał strzał, ale ten mecz tak jak mogliśmy wygrać tak i mogliśmy przegrać. Liczę na to że z kolejnymi przeciwnikami paradoksalnie zagramy lepiej i będzie więcej punktów bo na co tutaj liczyć będąc w takiej sytuacji jak my.

13            -4
~~~Kibic
Śmiech na sali
Jak słyszę o Starzynskim ,Piotruś, kochany to się zastanawiam o co tu chodzi .Ten gościu jest ciagniety na siłę żeby go zabardzo nie zaglaskali .Założę się że już na mecz z legią będzie w kadrze i dostanie 10 minut bo zbliżają się kadry no a przecież trzeba gościa po znajomości wcisnąć do u21 żeby pokazać jaka to perełka szkoda czasu

10            -34
~~~No jest szansa
Walczymy do końca.
Od stycznia wszyscy pisali podziękować Guli Klimentowi i Skvarce, ale zarząd zauroczony wygrana z Nieciecza nie zrobił żadnego ruchu. Pan Królewski same laudację o trenerze Guli. I jak graliśmy z Rakowem i Mielcem jak KS.Gacianka. Wina leży po stronie Guli i Zarządu. Walczymy do końca.

29            -6
~~~bob
z gówna bata nie ukręcisz
Oni mają siły na 20 minut. Jak nie ma siły i szybkości nawet Guardiola nie z tym nie zrobi. Niestety spadek zagląda nam w oczy. Szrot można najwyżej oddać na złom.

11            -11
~~~kibic62
nowy trener
Trener musi mieć jaja,poprzednikowi i jego pupilom wyrażnie tego brakowało i stąd niepowodzenia!

13            -5
~~~Mickey
Wyluzujcie trochę
Lodu na głowy Panowie - do końca zostało 12 spotkań, to jest jeszcze masa punktów do zdobycia. Wczoraj już było widać poprawę w warstwie mentalnej i taktycznej, a pamiętajcie, że przed nami przerwa na kadrę, to i nad motoryką można popracować. Dajcie trenerowi trochę czasu, jestem pewien, że będzie dobrze! U nas jest wiara i chęć, było to widać wczoraj szczególnie na początku meczu. Popatrzcie sobie na Legię - tam jest marazm i dramat, z Niecieczą nic nie zagrali, ich piłkarze robią proste błędy, bo pewność siebie legła w gruzach i paraliżuje ich stawka każdego meczu. Wierzyć, trenować i się wykopiemy!

20            -8