Niedziela, 9 marca 2025 r.

Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie

- Myślę, że dziś należą się duże słowa uznania, gratulacje dla zespołu, ale też dla kibiców, którzy naprawdę bardzo mocno nas wspierali i w tym trudnym momencie było czuć, że ta energia, którą przekazywali piłkarzom, dodaje nam skrzydeł i to było też bardzo bardzo ważne - powiedział po zwycięskim meczu z Górnikiem Łęczna trener Mariusz Jop.

- Cieszę się że zespół poza jakością - jaką ma - pokazał wolę walki, charakter, nieustępliwość, poświęcenie. To jest coś, co jest bardzo ważne - szczególnie w tej lidze. A jeżeli chodzi o kwestie piłkarskie, to myślę, że byliśmy zespołem od samego początku, który przejął inicjatywę, który był agresywny, który stwarzał sytuacje. Oczywiście w pierwszej połowie nie byliśmy skuteczni, natomiast byliśmy zespołem, który te sytuację kreuje. Rywal można powiedzieć, że poza stałymi fragmentami gry, z których też nic nie wynikało, nie stwarzał zagrożenia pod naszą bramką. Natomiast na pewno próbowali ataku szybkiego, na pewno byli groźni. I jedna taka sytuacja, która wydawała się bardzo prosta do wyjścia z niej, bo tam nie było jakiejś wielkiej presji - indywidualny błąd, który też się może zdarzyć każdemu... Finalnie sytuacja była taka, że po tej czerwonej kartce my w "dziesięciu" byliśmy w stanie po pierwsze nie stracić bramki, po drugie bramkę zdobyć, więc cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie - dodał Jop.

Trenera zespołu Wisły zapytano o czerwoną kartkę, czy ona paradoksalnie nie wyzwoliła dodatkowej złości w zespole?

- Znaczy na pewno to wyzwala dodatkowe emocje. Tak jak mówiłem - przy wsparciu licznie zgromadzonych dzisiaj kibiców, którzy na każdy nasz odbiór, na każde wybicie piłki, każdą interwencję Kamila - jakby skandowali i dodawali nam jeszcze dodatkowo energii. Ja cieszę się, że pomimo tego, że musieliśmy oczywiście stanąć trochę niżej i czekać na rywala, to też w tym graniu byliśmy agresywni. Często odbieraliśmy piłki w pojedynkach. Jakby nie daliśmy się zepchnąć bardzo nisko, żeby rywal stwarzał bardzo dużo sytuacji, tylko ta piłka była często odbierana wyżej. Rywal był tylko w zasadzie zmuszony do tego, żeby grać długim podaniem, co też sprawiało, że było nam łatwiej takie sytuacje bronić - mówił szkoleniowiec.

Kolejne pytanie dotyczyło oceny samego meczu, a pytający dziennikarz przyznał, że był to jeden z lepszych meczów, które Wisła rozegrała w tej rundzie.

- Myślę, że poza tym pierwszym spotkaniem, które wynikowo było bardzo niekorzystne dla nas, to od spotkania z Ruchem myślę, że zespół prezentuje się momentami bardzo dobrze, momentami dobrze. Oczywiście też gdzieś popełniamy błędy, natomiast wydaje mi się, że ten zespół pokazuje dobrą grę. Nie zawsze jesteśmy skuteczni, natomiast w każdym meczu kreujemy sytuacje, kreujemy ich dużo i to jest coś bardzo cennego. Myślę, że to też jest kierunek naszej pracy dalej, żeby grać szybko w ofensywie i żeby kreować sytuacje i być oczywiście skutecznym - przyznał.

Trenera Mariusza Jopa zapytano także, czy występem przeciwko Górnikowi Kamil Broda wypracował sobie pierwszy skład na spotkanie za tydzień z Miedzią Legnica?

- Mówiłem, że my mamy jakby tutaj bogactwo, jeżeli chodzi o pozycję bramkarza. Jest jeszcze Stępak, który jest też młodym bramkarzem, ale wrócił po urazie i też to jest ktoś, kto ma dobrą jakość, więc ja się cieszę, że na tej pozycji my nie mamy w tym momencie problemu z obsadą bramki, bo wiadomo, że "Leta" będzie pauzował za kartkę, ale jest i Kamil, i Anton, ale też jest jeszcze Stępak, młody chłopak, który też ma duży potencjał - mówił.

Kolejne pytanie dotyczyło Mariusza Kutwy i tego czy jego absencja to jeszcze efekt przerwy spowodowanej chorobą, czy też po prostu przegrana rywalizacja o miejsce w składzie? Trenera zapytano także o nieobecność w kadrze meczowej kontuzjowanego Marko Poletanovicia.

- Mariusz wrócił do treningów, natomiast było po nim widać, że po tej chorobie nie jest fizycznie sobą. Wiadomo, po kilku dniach przerwy, gdzie walczył z temperaturą, z infekcją - a jeszcze do tej pory ma trochę skutki tej infekcji - więc nie był fizycznie w mojej ocenie gotowy do tego, żeby grać od początku. A co do Marko, to będzie miał jeszcze dzisiaj badania i zobaczymy czy będzie mógł wejść trening z zespołem, czy nie - przyznał Jop.

Na zakończenie konferencji padło jeszcze pytanie o strzelca "złotej bramki" w spotkaniu z Górnikiem, a więc o Wiktora Biedrzyckiego.

- Na pewno zdobyte bramki, na pewno granie "na zero", to jest coś, co sprawia, że obrońca rośnie. Myślę, że każdy zawodnik w takiej sytuacji rośnie. Wiktor dzisiaj zdobył bramkę, ale wcześniej też był bardzo groźny przy stałych fragmentach gry, bo w meczu z Ruchem miał asystę. Potrafi wygrywać te pojedynki i nie zawsze jest w stanie skierować piłkę w stronę bramki, natomiast ma wzrost, ma dobry wyskok. To jest jego na pewno mocna strona. Ja się bardzo cieszę, że on pokazuje, że ma dużą jakość i to co powtarzam zawsze, to tylko z korzyścią dla zespołu, bo jest i Mariusz Kutwa, jest Alan, ale jest też Skrobański. Za chwilę dołączą zawodnicy kontuzjowani, więc ja się cieszę, że tutaj będziemy mieli pole manewru, bo niedługo - po tej przerwie - będziemy mieli dużo spotkań w krótkim czasie i każdy w tym zespole jest potrzebny - zakończył Mariusz Jop.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


16    Komentarze:

~~~PlaszowSt ary
.
Kolejny rywal sztycha nie robi przeciwko Wiśle - wymowne. Nie potrafi kreować, nie zagraża. Bez podjazdu. Ale dalej niech frustraci naparzają. Dramat ... Usmiech politowania pisząc ten komentarz. Co wy macie na tych oczach , wiadomo , ze na bank tu sie przewijaja jakies trolle , ale też niejeden ,,rasowy,, wislak nie wytrzymuje i pluje. I kolejny trener i co? Co zmieni trener , ze pilka wpada 20sty raz w tyczke? Ze sęrzia kolejny raz ni

28            -31
PlaszowStary
.
Nie daje karnego , gdzie w analogicznej sytuacji daje innym druzynom? Ze rywal wybija NA FARTA sprzed linii ? Jak ma na to wplynac zmiana trenera? A na koniec Jesieni 2023 kazdy sie spuszczal nad Mariuszem... Mentalnosc... Nastolatki :)

33            -12
~~~kibic62
Panie trenerze
skoro w tym zespole jest tyle jakości wg Pana, to dlaczego plątamy się po 5/6 miejscu z dużą stratą do 1ego i 2-go miejsca? uważam, że właśnie jakości nam brakuje w wygrywaniu meczy no i mentalu! ale cieszę się że mimo wszystko jest progres i nadzieja na awans wraca!

19            -37
~~~wbmw
mecz
Dzisiaj było widać jak wygląda autobus pod bramką Łęcznej. Gdy im się wydawało, że po czerwonej kartce dla Patryka będą coś mogli pokazać, to pokazali NIC.

53            -3
~~~TSwiślak
Mariusz Jop
Szacunek ,trenerze.

44            -8
~~~kk1
pytanie
Trenerze, a jakieś wnioski wyciagnąłeś czy znowu będziemy musieli oglądać Dudę z rzutów rożnych i od początku meczu? Duda, jedyne co potrafi to przytrzymać piłkę, ale później nic z tego nie ma.

50            -25
~~~Tw Bolek
Do Płaszów Stary
Ochłoń chłopie bo się rozgrzałeś za bardzo a tak naprawdę nie było czym.

25            -16
SMOK
Ja bym sie Letkiego nie czepial
Młody naprawdę dobry bramkarz. Ma 19 lat i cała karierę przed sobą. Być może dzisiejszy błąd był spowodowany wielka krytyka po meczu w Gdyni i brakiem wsparcia zwłaszcza ze strony kibiców. Patryk, ja trzymam za ciebie kciuki i pamiętaj - błędów nie popełnia ten, który nic nie robi. Igbekeme dzisiaj szalał i zasuszył na najwyższe oceny. Nie podoba mi się tez dużo krytyki ze strony (tubylców) na Kacpra Dudę. Owszem, powinien poprawić wykonywanie rzutów rożnych ale jeżeli chodzi o grę to samo wystawianie go w pierwszym składzie przez trenera mówi samo za siebie a trener lepiej potrafi ocenić grę zawodnika niż kilkunastu kibiców oglądających spotkanie z odległości kilkudziesięciu metrów z trybuny. Na zakończenie troszkę na wesoło do Mariusza Jopa - Może my u siebie powinniśmy grać w dziesiątkę, żeby wygrywać?

40            -9
~~~Burczga28
..
Najważniejsze trzy punkty. Jak wiadomo każdy zespół przyjeżdża tu jak na wojnę. Super ze kreujemy sytuację i udało się jedną wykożystac.

22            -3
~~~Mewa z Albatrosa
Płaszów Stary
Rzeczywiście się zagrałeś.Osobiście uważam że po tych kilku latach tego czym raczyli nas nasi ulubieńcy to nawet po awansie z miejsca nie będzie co się tak podpalać jak ty teraz po takim kiszkowstym meczu w wykonaniu obu stron.Do tekstu o frustratach się nie odniosę bo nie mam zamiaru się zniżać do takiego poziomu.

11            -10
Dziubek
Awans
Gratulacje za zwycięstwo. trenerze co ze stałymi fragmentami gry ? co z pewnością w obronie ?

14            -2
~~~Cinefun
Po tym jak
straciliśmy Patryka, nastąpiła ciekawa zmiana w naszej taktyce. Zaczęliśmy bronić się niżej i to zniwelowało przewagę jednego zawodnika, bo grali blisko siebie zamiast dać się rozciągnąć po całym boisku. Nie mówiąc o tym że uwidoczniło że Łęczna nie umie atakować pozycyjne. Tak się zastanawiam, czy czasem na 5 minut nie powinniśmy powtórzyć tej taktyki i pozwolić tym zespołom od ustawienia autobusu ,,pograć" i skontrować ich jak nadejdzie okazja.

36            -1
~~~Janko Buszewski
SMOK, pełna zgoda
Jechanie po Letkiewiczu naprawdę nie ma sensu. Chłopak miał zwyczajnego pecha, że tak a nie inaczej, przyłożył stopę. Zdarzało się nie takim asiorom a on ma dopiero 18 bodaj lat. Sporo nauki przed nim. Poza tym, takim podaniem troszkę został wsadzony na konia. Miałbym już większe szczerze mówiąc uwagi do Zwolaka, bo ta jego nieskuteczność staje się powoli mocno uciążliwa.

19            -1
~~~Kroolik
Duda
Według mnie Kacper Duda nie powinien wykonywać stałych fragmentów. On jest bardzo pożyteczny w pomocy i z nim w składzie Wisła kontroluje środek pola. Natomiast SFG obnażają jego słabość. Dziś mieliśmy 13 rożnych i z żadnego nie stworzyliśmy zagrożenia. Prawda taka, że jak nie mamy w składzie gracza, który potrafi dorzucić w punkt, to powinniśmy rozgrywać krótko. Inaczej to jest wyłącznie oddawanie piłki za darmo przeciwnikom.

20            -2
wujek29
~~~kibic62
odpowiedź na twoje pytanie jest powszechnie znana ale możliwe że masz już taką sklerozę że nie pamiętasz, otóz plątamy się po 5-6 miejscu ponieważ fatalnie zaczęlismy sezon gubiąc seryjnie punkty i lądując w strefie spadkowej.

13            -4
Jazz
Do Kroolik
W składzie jest jeden gość, który całkiem nieźle potrafi wrzucić piłkę ze stałego fragmentu - Rodado. Np w meczu z Brugge, ale też w innych, choć nie zawsze kończyło się to golem, ale i tak często było groźnie. Kiedy on bił rzuty rożne i wolne to kibice narzekali, że to bezsens, bo potem brakuje go w polu karnym, moim zdaniem lepiej żeby zrobić dobrą wrzutkę i liczyć na Zwolińskiego, Biedrzyckiego czy Urygę, niż bić beznadziejne stałe fragmenty po których piłka i tak nie trafi do Rodado w polu karnym. Dobrze wykonuje stałe fragmenty Poletanovic i jak wróci to może akurat problem będzie z głowy, a po przyjściu do Wisły wydawało się, że umie to robić Kiakos (ale potem przestał to robić). Duda i Kiss to jedna dobra wrzutka na jakieś 30 prób. Aczkolwiek paradoksalnie Duda powinien mieć po ostatnim meczu asystę po tym jak wrzucił jedną naprawdę dobrą piłkę na głowę Zwolińskiego. Tak apropos obejrzałem sobie ostatnio skrót meczu z Schalke i tam po jednym z goli Wisły komentator mówi, że Wisła słynie ze świetnie wykonywanych stałych fragmentów. A niedawno komentatorzy mówili o statystykach - Wisła oddaje najwięcej strzałów w lidze, przeciwko Wisle rywale oddają najmniej strzałów, Wisła ma najwięcej stałych fragmentów... ale jakoś nie przekłada się to na punkty

3            -1