Kto zostanie, kto odejdzie? Przegląd wiślackiej kadry

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że latem w piłkarskim zespole krakowskiej Wisły dojdzie do małego trzęsienia ziemi. Odejdzie co najmniej kilku zawodników, których zastąpić mają inni. Czy to sprowadzeni z innych klubów, czy też wracający z wypożyczeń. Oto nasz przegląd kadr, który mamy nadzieję usystematyzuje to co wiemy do tej pory.
Bramkarze
Z trójki naszych golkiperów ważny kontrakt ma tylko Milan Jovanić, który zresztą ma niezobowiązującą ofertę powrotu do Serbii, a dokładniej przeprowadzki do Vojvodiny Nowy Sad. Filipowi Kurto i Sergeiowi Pareiko - kontrakty właśnie wygasają i choć decyzja o dalszej grze w Wiśle Estończyka została przez klub i zawodnika podjęta, to aktualnie sprawa pozostaje w zawieszeniu. Co z Kurto? To oczywiście perspektywiczny zawodnik, ale nie jest wciąż bramkarzem, który mógłby zagrozić Pareice. A to ma niestety swoją wymowę i po jego ewentualnym odejściu - raczej płakać nie byłoby sensu.
Obrona
Tutaj sprawa jest bardziej niż jasna. Poza młodzieżą, która w Wiśle zostanie zapewne w komplecie (Michał Czekaj, Alan Uryga, Mateusz Arian, Adrian Stanek) - umowy wciąż mają Osman Chávez, Gordan Bunoza i Marko Jovanović. Gdyby trafiła się dla ostatniej trójki ciekawa oferta transferowa - pewnie bez wahania klub by ją rozważył.
Najbardziej rozważa jednak decyzję o rozwiązaniu - i to w trybie ekspresowym - swoich zobowiązan z Kew Jaliensem, który zresztą i tak jest zawieszony.
Wisłę opuszczą ponadto latem Júnior Díaz, który był wypożyczony z Brugge, bez prawa pierwokupu - a pewnie jego cena, gdyby przy Reymonta chciano go zostawić, byłaby nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia jest ponadto dalsza gra w Wiśle Michaela Lameya, który żegna się z Polską.
Ostatnim zawodnikiem z tej formacji jest Dragan Paljić. Niby umowa mu wygasa, ale jeśli Wisła nie znajdzie sensownej alternatywy na lewą obronę - może okazać się, że Serb w Krakowie zostanie. Choć to mimo wszystko mało prawdopodobne.
Pomoc
Tutaj przetasowań może być najmniej, bo Wisła jest gotowa przedłużyć umowę z Radosławem Sobolewskim, a podobnie stać może się z Tomášem Jirsákiem.
Zagadką jest oczywiście Maor Melikson, a dokładniej jego agent - Dudu Dahan - który jeździ po całym świecie, aby gdzieś Izraelczyka sprzedać. Odstraszającą ceną może być jednak 3 mln euro, poniżej której Wisła nie chce zejść i mamy nadzieję nie zejdzie. Kontrakt Maora z Wisłą obowiązuje jeszcze przez trzy lata, więc łatwo wyciągnąć go z Krakowa nie będzie. Zresztą wokół takich graczy życzyliby sobie zapewne zbudowanie silnej Wisły kibice i oby w klubie o tym nie zapomniano.
W mniejsze lub większe zapomnienie odejdzie za to niejaki Gervasio Daniel Núñez, który miał być w Wiśle następcą Mauro Cantoro, ale okazało się, że było mu do swojego rodaka bardzo daleko.
A gdy już przy odległościach jesteśmy, to kibice z ulicy Reymonta jak najdalej wytransferowaliby z Wisły Andraža Kirma, który z każdym kolejnym sezonem gra w naszym zespole... jakby gorzej. Aż strach więc pomyśleć, co może być w tym, który ruszy za niespełna 100 dni.
Napastnicy
Wszyscy atakujący w Wiśle mają ważne umowy, poza jednym. Dudu Biton miał w Krakowie genialną wręcz jesień, a potem... Potem wszyscy dziwili się, że zasiadł na ławce. Gdy z niej jednak na boisko wchodził - nikt już się chyba jego pozycji w zespole nie dziwił, bo widocznie nie wiążąc przyszłości z Krakowem Izraelczyk przechodził w każdym swoim występie obok gry. Strzelił wprawdzie wiosną dwa gole, ale jednego z karnego, a drugiego nie trafić nie wypadało. 1.6 mln euro wart - choćby za postawę - zdecydowanie nie jest.
Oczywiście i w tej formacji zajść mogą w Wiśle zmiany, bo zdecydowanie "kominowy" kontrakt ma np. Cwetan Genkow. Zapewne też nie do końca adekwatny do tego co dawał drużynie ma także Ivica Iliev. Próba ich negocjowania może zakończyć się tym, że ktoś z Wisły może odejść. Kto? Zobaczymy...
Kto przyjdzie?
Na pewno Ci, których Wisła wypożyczyła. Michał Chrapek świetnie radzi sobie w Kolejarzu Stróże, a Łukasz Burliga pojawiał się w meczach wicemistrzowskiego Ruchu.
Z Niecieczy wrócą zapewne Damian Skołorzyński i Mateusz Kowalski, a Michał Nalepa z Radzionkowa.
W mediach pojawiają się też nazwiska graczy, których Wisła może pozyskać i zgodnie z trendem są to głównie Polacy. Z Widzewa Łukasz Broź, z Górnika Mariusz Magiera, z Korony Tomasz Lisowski, czy z Jagiellonii Tomasz Kupisz. Wszystko to jednak spekulacje, które niekoniecznie muszą mieć potwierdzenie. Podobnie jak i niedawne informacje krążące przy Reymonta o Sylwesterze Patejuku z Podbeskidzia.
Inną kwestią jest oczywiście możliwy powrót do Wisły Arkadiusza Głowackiego, którego kontrakt w Turcji wygasa, a także - kto wie - może też braci Brożków, choć z nimi sprawa wygląda gorzej. Ich umowy w Trabzonsporze ważne są jeszcze przez rok i jeśli by ich nie rozwiązali - trzeba byłoby za transfer zapłacić.
Wisła zostanie więc latem - jak doskonale widzicie - solidnie zmieniona, a oficjalnych doniesień o zmianach spodziewać możemy się raczej dość szybko, tak aby trener Michał Probierz miał z kim latem pracować!
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wypowiedzi po piątym meczu półfinału: Wisła Krakbet - Gatta Active
- « Futsalowy Smok Koty z Gatty zjadł!
- « Magdalena Leciejewska opuszcza Wisłę! Koszykarskie wieści!
- « Wisła daleko w rankingu Fair Play
- Katarzyna Krężel nadal wiślaczką! »
- Wisła zagra z Unią Tarnów »
- Po półfinale Gatta listy pisze »
- Justyna Żurowska w Wiśle Can-Pack! »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Raport medyczny: Ángel Rodado
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Skromna wygrana z beniaminkiem. Wisła - Kotwica 2-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Kotwicą
- « Wisła gra z Kotwicą Kołobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Kotwicą: - Wierzę w to, że będziemy stwarzać sytuacje i zdobywać bramki