Czwartek, 25 lipca 2024 r.

Jarosław Królewski: - Dobrze się ten mecz oglądało

- Fajnie było się tutaj po pierwsze spotkać. Myślę, że w takim momencie, kiedy jesteśmy w europejskich pucharach, zobaczyć cały stadion. Dać młodym piłkarzom Wisły Kraków zagrać w takim meczu - powiedział po spotkaniu pucharowym z Rapidem Wiedeń prezes krakowskiej Wisły - Jarosław Królewski.

- Prawda jest taka, że byliśmy wymagającym rywalem dla Rapidu. Znamy swoje tak naprawdę też miejsce w szeregu, ale nie podeszliśmy do tego meczu w taki sposób, że różnią nas budżety, doświadczenie, czy cokolwiek innego. Jasne jest, że dzisiaj budżet Rapidu Wiedeń to jest między 150, a 200 milionów złotych, więc po prostu ta różnica jest. Natomiast chłopaki walczyli dzisiaj do samego końca. Myślę, że bardzo miło było oglądać młodych zawodników jak Kutwę, Krzyżanowskiego, Gogóła, czy Sukienickiego, którzy walczyli po prostu o każdy centymetr boiska. No i myślę, że jest wiele optymizmu w nas, ale też wiele pokory. Natomiast pamiętajcie jedno, nawet jakby się skończyło remisem po strzale Baeny, to w Wiedniu trzeba byłoby strzelić jeszcze jedną bramkę, więc musimy jeszcze iść po prostu po tę jedną bramkę i zobaczyć, co się stanie dalej - dodał na wstępie swojej rozmowy z dziennikarzami Królewski.

Niektórzy mówili, że Sukienicki wyglądał poprzednio dobrze, bo było to na tle słabszego rywala. A dzisiaj też imponował.

Jarosław Królewski: - Transfery w tej rundzie były bardzo mocno przemyślane. Między innymi Olivier był przez nas obserwowany już dłuższy okres czasu. Przed oczywiście transferem były różne głosy, no bo wielu wypominało mu te braki w defensywie, jakby wspominało o tym, że zawodnicy z tego poziomu ligi mogą mieć problem z pierwszą ligą, a tu mamy europejskie puchary. A jednak to też pokazuje, że musimy być chyba bardziej odważni. Bardziej wierzyć tym młodym chłopakom z niższych lig, bo jednak okazuje się, że da się znaleźć jakieś fajne diamenty. Przy czym pamiętajmy o tym, że dużo pokory przed nim, bo wiecie ile było już świetnych talentów w Wiśle Kraków i jak to się różnie kończyło w przeszłości - przyznał prezes.

Czyli panie prezesie, pan wierzy w to, że jeszcze można coś w rewanżu zdziałać?

- A dlaczego mam nie wierzyć? Prawda jest taka, że prywatnie uważam, tak powiem wam szczerze, że bez tej czerwonej kartki łatwiej by się nam grało. Przeważnie jest tak, że jak drużyna jest bardzo doświadczona, to potrafił takie mecze rozgrywać. A myślę, że Rapid grałby bardziej otwarty futbol bez tej czerwonej kartki. Natomiast prawda jest też taka, że staraliśmy się tę bramkę strzelić. Myślę, że gdyby Zwoliński strzelił na 1-1, to mielibyśmy jeszcze pół godziny gry. I myślę, że mogliśmy ten mecz wygrać. Natomiast pamiętajcie jedną bardzo ważną rzecz. Nawet wygrana w tym meczu 2-1, nie oznaczałaby zbyt wiele przed rewanżem. Tak samo dzisiaj przegrana 1-2, nie oznacza tego, że nasze szanse już dzisiaj nie istnieją. Baena mógł troszkę niżej to strzelić, żebyśmy mieli euforię na stadionie, no ale przyznacie Państwo, że dobrze się ten mecz oglądało.

Wczoraj trener zasugerował dość mocno, że jeszcze przydałby mu się pomocnik i napastnik, jeśli chodzi o transfery.

- My oczywiście wiemy, jakie są potrzeby i życzenia trenera, czy generalnie, biorąc to o czym rozmawiamy ze sztabem szkoleniowym. Natomiast my przed okienkiem również założyliśmy sobie jakąś wizję tego, którzy zawodnicy odejdą, a którzy mają przyjść na dane pozycje. Mamy akurat taką dobrą sytuację, że wydaje nam się, że będziemy mieli jakościowe transfery. Mamy teraz jeszcze pięć tygodni, żeby postawić ewentualną "kropkę na i". Będziemy się przyglądać tej kadrze. Również w takch meczach, jak dzisiaj z Rapidem Wiedeń, jak wyglądają poszczególni zawodnicy na poszczególnych pozycjach. Bo pamiętajcie też jedną rzecz, że jeśli mówimy o środkowym pomocniku i mówimy na przykład o napastniku, no to mamy też jakby takie wyzwania jak pozycja dla młodzieżowca, więc to też nie jest takie oczywiste, że my możemy sprawić, że ten skład będzie zbyt mocno zaludniony. Natomiast podchodzimy do tego spokojnie. Pięć tygodni, myślę, że jakieś wzmocnienia jeszcze mogą do nas trafić.

Jak wygląda sytuacja z Kubą Krzyżanowskim?

- Cały czas Kuba jest zawodnikiem Wisły Kraków. Na pewno niezależnie jaki ruch podejmiemy, będziemy chcieli z nim przedłużyć kontrakt. Natomiast nam zależy, żeby ten chłopak grał. Nam nie zależy na tym, żeby ten chłopak na przykład w naszej projekcji siedział na ławce przez cały sezon, bo to dla niego w tym wieku byłaby to duża strata. Nawet jakbyśmy dzisiaj rozważali to, żeby on zszedł do trzeciej ligi, to myślę, że dla niego to nie byłoby zbyt rozwojowe. Więc przyglądamy się każdym ofertom, również tą, jaka opisywana jest na przykład z Torino. Przy czym osobiście uważamy, że w przypadku na przykład Torino, taki konkretny przykład, bo dziś piszą o tym w mediach, to ta drużyna nie ma rezerwowej drużyny, więc tam bezpośrednio można wejść do gry z drużyny w Primavera, czy na ławkę w Serie A. Dla takiego młodego chłopaka to też jest jakieś wyzwanie. A druga sprawa to też dla nas jest, wydaje się, że kluczowe, żeby zawodnicy się rozwijali. Prawda jest też taka, że ta "piłka" jest po naszej stronie.

Sporo było jednak komentarzy odnośnie opcji jego wykupu.

- Ale moi drodzy, naprawdę jak czasami czytam internautów, to myślę, że trzeba byłoby robić jakieś testy IQ, zanim się komuś da Internet do tego, żeby w nim pisał. Chłopak ma 18 lat. 18 lat! I my mówimy, że co, że mając 19 lat, jak nie wykupi go klub z Serie A, to będzie jakąś porażką? Umówmy się, naprawdę. To jest jakby kolejne doświadczenie, które musi po prostu ten chłopak w swoim życiu ewentualnie przeżyć. Przy czym jeszcze nic nie jest postanowione, więc oczywiście mówimy hipotetycznie. No ale nie bądźmy też po prostu defetystami. Co z tego, że ktoś go miałby po roku nie wykupić? Ilu takich zawodników jest? No proszę państwa, no bądźmy też poważni! A z naszej perspektywy wybierzemy taką opcję, która sprawi, że nasz zawodnik Kuba Krzyżanowski będzie się rozwijał. I to jest kluczowe.

Jakie pan ma oczekiwania przed inauguracją ligi? Będzie w niedzielę podobnie jak dzisiaj?

- No pewnie nie będzie kompletu, bo to jest oczywiste. Pamiętajcie też, że niektórzy odkładali urlopy, żeby być dzisiaj na meczu, a wyjadą pewnie w weekend na wakacje. Natomiast dla nas kluczowe jest, żeby w tych meczach ligowych wygrywać. To jest dla nas ważne, żeby dobrze rozpocząć sezon. Zobaczymy, jak będziemy wyglądać fizycznie, natomiast też podchodzimy do tego z pokorą, bo te pierwsze mecze w pierwszej lidze ze specyficznymi przeciwnikami różnie wyglądają. Widzieliśmy dokładnie mecz Wisły Płock, która miała teoretycznie zdecydowanie lepszy skład, ale nie potrafiła wygrać. Czy nawet Arki Gdynia, więc to wiecie, to nie są proste moim zdaniem rzeczy na samym początku sezonu. Tym bardziej, że dzisiaj chłopaki pokazali walkę, a to znaczy, że są po prostu dobrze motorycznie i fizycznie przygotowani.

Mecz przed tygodniem postanowiliście jednak przełożyć.

- Zrobiliśmy to tak myślę, że optymalnie i w konsultacji ze sztabem. Wydaje nam się, że ten setup, który teraz mamy, jest optymalny. Proszę pamiętać również, że my wciąż walczymy w Lidze Europy. Powalczymy w tym Wiedniu i jedziemy tam po prostu powalczyć. Nie jedziemy tam, żeby tylko rozegrać mecz, tylko to jest kwestia jednej bramki i mamy dogrywkę, czy rzuty karne. A wiecie, że takie sprawy w Wiśle bywają ciekawe... Natomiast potem mamy jeszcze mecze w Lidze Konferencji i tam naprawdę wiele rzeczy się może zdarzyć. Po dzisiejszym meczu myślę, że wszyscy wiemy, że zarówno Sarajewo, czy też Trnava - są absolutnie w naszym zasięgu, więc umówmy się szczerze - oni są wszyscy w naszym zasięgu. A potem w ostatnim meczu, to wiecie co może się dziać tutaj na stadionie. I zawsze możemy liczyć na to, że my do tej Ligi Konferencji trafimy. Proszę też pamiętać, że z naszej perspektywy ważne jest, żeby zacząć dobrze ligę, ale też moim zdaniem nie przesadzajmy, bo te mecze w tej Lidze Konferencji zaraz się być może skończą, a zostanie nam prawie 30 meczów do rozegrania w kraju. Wydaje mi się, że powinniśmy czerpać z tego lekcję, którą mamy w europejskich pucharach, bo dla nas wszystkich to jest jakaś lekcja. Nawet nie wiecie, jak trudno jest klubowi z pierwszej ligi zorganizować mecz w europejskich pucharach, gdy na co dzień nie jest on w Ekstraklasie. Dla nas organizacyjnie biura, delegaci, wymagania finansowe, prognozy, które musieliśmy jeszcze w połowie lipca przedstawić nowe... Mało kto wie, że w połowie lipca musieliśmy dokonać wszystkich spłat, aby licencja była teraz, a nie w listopadzie. Wszystko udźwignęliśmy. Zawodnicy są na bieżąco. Walczymy dalej. Myślę, że trzeba patrzeć na to, na tą przyszłość pozytywne.

Skąd pomysł na przekazanie prezentu dla Rapidu?

- Wiedzieliśmy, że mają 125 lat. Wiem, jak ważne jest to w przypadku takich klubów, jak Rapid Wiedeń, czy Wisła Kraków, żeby po prostu takie momenty celebrować. To są naprawdę fajni ludzie. Myślę, że też dzisiaj byli zdumieni, jak wyglądał stadion Wisły Kraków. Nasz stadion jest większy niż Rapidu, więc myślę, że nie odczuli zbytnio tego, że grają z klubem, który dzisiaj jest na poziomie drugiej ligi.

Może po tym meczu Wisła nie odczuje tak bardzo kary nałożonej od UEFA, choć dziś za brak przejść ewakuacyjnych mogą być kolejne?

- Myślę, że te kary za przejściach są standardem, więc umówmy się, że troszkę do tego przywykliśmy. No a kary, jak to kary... Zawsze one występują. Plusem jest to, że jest to dłuższy okres płatności, więc nie trzeba będzie tego robić teraz, w momencie okna transferowego.

A czy przymierzacie się jeszcze - jeśli chodzi o transfery - do jakiegoś młodzieżowca?

- Pracujemy cały czas nad tymi młodzieżowcami. Nie jest to proste, żeby znaleźć młodzieżowca z jakością w polskiej lidze. Oczywiście takich, którzy chcą tutaj przyjść, jest bardzo wielu. No ale takich ludzi, którzy nie chcą ich oddać, jest również bardzo dużo. No i to jest problematyczne.


 AG, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


11    Komentarze:

~~~##GB3
wypożyczenie Krzyżanowskiego na rok....??
to ja ja chyba czegoś nie kuman... Kontrakt do 30.06.2025 roku - Wypożyczamy zawodnika z opcją link ». To jaki pieniądze zarobi na nim WISŁA??

13            -19
~~~Psot
Do ##GB3
Ale Wisła i tak by nie zarobiła pieniędzy. Przecież Włosi go nie wykupią i Krzyżanowski wróci z wypożyczenia. Wszyscy liczyli na to, że ktoś tam się da nabrać na tego Krzyżanowskiego (niezły pilkarz, ale bez przesady) i Wisła coś zarobić.. a tutaj klops. Nie chcą zapłacić, tylko marne wypożyczenie. Królewski robi dobrą minę do złej gry i wierdzi, że Wiśle wyjdzie to na dobre.. no nic innego powiedzieć nie może, gdyż nikt nie chce wykupić Krzyżanowskiego. Ja też liczyłem, że go sprzedamy.. a wyszło kiepsko :/

21            -13
~~~Janko Buszewski
Z tego zapowiadanego
mega- korzystnego dla nas transferu Krzyżana, to wyjdzie chyba takie zestawienie, jak dzisiejszy dress code prezesa tj marynarka i krótkie spodenki :)

25            -12
~~~##GB3
Janko idealne podsumowaie , psot
psot wytłumacz mi jaki interes ma Wisła wypożyczając go serie A , do końca kontraktu?? potem zostaje wolnym zawodnikiem..... a to co Janko napisał i to też niestety widziałem z e13.... wazelina do rapidu , a koleś wychodzi w krótkich spodenkach i " kłania się panom z wiednia !! nie oglądałem powtórek z meczu ... czy może Jaro był w sandałach w skarpetkach ?? ŻENADA , wazeliniarstwo rapidowi!

12            -22
~~~and
catering katastrofa
panie prezesie catering na dwójkę !!taki mecz tyle ludzi a firma DMD CATERING do wymiany albo poprawy!!proszę się nad tym pochylić i poprawić !!pozdrawiam

27            -10
~~~Ona
Ale cwok
Sam sobie zrobić IQ inteligencie za piątkę.Kary też go nie bola cóż zapłacą kibice ale ci normalni bo do tych pretensji nie ma bo w układzie z nimi.Tala prawda.On na nich nie narzeka oni jego nie krytykują.

13            -21
~~~Jaki
Wisła
Mecz super Prezesie po tylu latach europejskie puchary znów są co do meczu niech bawią się nasi gracze za PP zasłużyli a w Wiedniu będzie co będzie czy 0-3 czy 0-0 to kompletnie bez znaczenia,możemy zagrać va banque i kto wie czym się ten mecz skończy i tak mamy LK jeszcze.Transfery ok tylko za późno niestety tak jak mówiłem Kiss i Duarte daliby więcej jakości bo na skrzydłach nie mamy nic poza Baeną.Teraz 3 pkt z Polonia bo to najważniejsze czyli awans do esy a PP możemy obronić mamy na to potencjał też.Oby w maju był i PP i awans.A w Wiedniu grajmy na luzie nie bójmy się Rapidu naprawdę możemy tam nawet wygrać.

30            -8
~~~Ważny
Książę
A oto i on.Miłościwie nam panujący jaśnie wielmożny pan prezes.Wodzu prowadź!

8            -20
~~~Janko Buszewski
Panowie, o tym stroju prezesa
to ja tak żartobliwie. Skoro tak lubię !? Jego rzecz Natomiast transfer Krzyżana zaczyna się komplikować i niech mnie nikt nie przekonuje, że jest inaczej.Muesiwc temu już " był w Bolonii dograć szczegóły" a teraz czytamy że jeszcze Torino i Milan są w grze.Mial być transfer definitywny i tylko i procent z kolejnego się ponoć rozchodziło, tymczasem nagle bum i ....słychać o wypożyczeniu. Dobrze chłopakowi życzę, ale jestem przekonany że jeśli trafi na wypożyczenie to Wisla zarobi na nim jakieś frytki Szybko się na nim poznają i zostanie wysłany to Primavera w jakiejs Ternanie czy Vicenzy, by następnie przejść drogę Buksy i zacumować po latach w jakimś Piaście czy Puszczy. Złe minten transfer wygląda i obym się mylił, bo nam są bardziej obecnie potrzebne pieniądze niż gracz na jego pozycję w dodatku z takimi brakami w wyszkoleniu jakie ma Krzyżan.

6            -5
~~~roman
Obrońca
Potrzebujemy lewego obrońcy z prawdziwego zdarzenia. Mikulec wczoraj pokazał, że pewnego poziomu nie przeskoczy. Na 1 ligę jeszcze ujdzie. Podobnie Uryga. Bez dynamiki i zwrotności nie da się grać w nowoczesny sposób. Może uda się wyrwać tego Cezarego Polaka i Alberta Zarównego. Szczerze powiedziawszy nie wiem czy będą lepsi ale przynajmniej młodzieżowca byśmy mieli

9            -6
GrzegorzS
Caterin to dodatek, jak chcesz
lepszy to skorzystaj z tego co przed stadionem, bo tam serwują całkiem niezłego grila. Na więcej to do restauracji. Zaś co do transferu czy nie transferu. Dla Krzyżanowskiego i Wisły jest on zbędny, ale dla menago to źródło dochodu więc gośc ciągnie ten temat i zwodzi zawodnika. Jeśli on i rodzice wykarzą się cierpliwościa to na zostaniu w Wiśle nie stracą. Najwyższa pora by młodzi zawodnicy zrozumieli, że jak chcą dorosłej piłki i kariery to trzeba iśc droga Lewandowskiego a nie Buksy. Do transferu trzeba dojrzeć dorosnąć a nie iśc na skróty. Krzyżanowski powinien wyjśc z kokona i złudzeń i stanąc na własnych nogach nim pojedzie w świat. Taki Duda czy Szot w tym samym zespole sa naprawdę dalej niż Buksa wracający do Zabrza. Może maja narazie szcuplejsze konta, ale dużo większe perspektywy by nie wracać ze świata z podkulonym ogonem.

4            -8