Anton Cziczkan: - Wciąż wszystko zależy od nas

- Wszystko wciąż zależy od nas, ale też gdy grasz o jednego zawodnika więcej, to potrzebujesz zagrać bardziej wyrachowanie. Musisz zagrać inaczej. Oni oddawali nam momentami piłkę, ale też jakość tego rywala była widoczna. Dlatego strzelili nam dwa gole - mówił po przegranym 1-2 spotkaniu z Rapidem Wiedeń bramkarz krakowskiej Wisły - Anton Cziczkan.
- Wciąż jednak wszystko zależy od nas. W rewanżu musimy zagrać bez presji, spokojniej, bo choć przeciwnik ma jedną bramkę więcej, to pojedziemy do Austrii żeby powalczyć. Teraz czeka nas jeszcze mecz ligowy i to jest dla nas najważniejsze. Oczywiście puchar to jest puchar, ale najważniejsze są mecze ligowe. Musimy w lidze zacząć pozytywnie i grać tak jak zawsze gramy na własnym stadionie - mówił bramkarz.
Antona Cziczkana zapytaliśmy o stracone bramki, czy przy pierwszym strzale był on zasłonięty?
- Był trochę rykoszet, między nogami Josepha. Szkoda. A druga to był bardzo mocny strzał. Chwilę wcześniej my sami mieliśmy sytuację Zwolińskiego i tam był słupek, a u nas dwa słupki i bramka. Taki jest futbol - dodał.
Bramkarza Wisły zapytaliśmy też o plany na najbliższe godziny, a więc czas przed meczem ligowym z Polonią.
- Jutro będzie trochę regeneracji i już będziemy się przygotowywać na mecz z Polonią. Musimy dobrze zacząć, bo liga to najważniejszy cel naszej drużyny, aby awansować do Ekstraklasy - zapewnia golkiper.
Na zakończenie zapytaliśmy jeszcze Cziczkana o jego pozycję w zespole oraz o to czy czuje się w nim coraz pewniej?
- Musimy wszyscy ciężko pracować, bo nikt nie ma zagwarantowanego miejsca na boisku. Musimy codziennie trenować. Oczywiście czuję zaufanie od trenerów, ale zawsze musisz pokazać swoją jakość na boisku, na treningach. Musimy codziennie pracować. A jeśli chodzi o mój język polski, to czytam dużo książek, a do tego ciągła praktyka języka w drużynie. To jest zawsze tylko lepiej dla mnie. Z trenerami też wszystkie odprawy, tak jak i wszystkie zajęcia są po polsku i to również jest dla mnie lepiej. Z trenerem bramkarzy też mówimy teraz po polsku. Mamy teraz czterech bramkarzy i trzech to Polacy, a ja przebywam z nimi. Gdy był Ratón, to mówiliśmy po angielsku, a teraz tylko po polsku, co jest lepsze dla mnie, dla komunikacji. Bardzo szybko uczę się polskiego i to sprawa praktyki. Jestem już Wasz? OK, to mogę otrzymać paszport - śmiał się na zakończenie Cziczkan.
AG, Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Jarosław Królewski: - Dobrze się ten mecz oglądało
- « Wyjazdowe zwycięstwo Trabzonsporu, remis Spartaka w Sarajewie
- « Polskie kluby w pucharach. Dwa zwycięstwa, dwie porażki
- « Kazimierz Moskal: - Nie mamy się czego wstydzić, ale na pewno jest czego żałować
- Bartosz Jaroch: - Nie składamy broni »
- Rafał Mikulec: - Powinniśmy przynajmniej zremisować ten mecz »
- Olivier Sukiennicki: - Zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony »
- Łukasz Zwoliński: - Nie mamy nic do stracenia »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Zwycięstwo w dziesięciu! Wisła - Górnik Łęczna 1-0
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Wisła gra z Górnikiem Łęczna! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie