Piątek, 26 lipca 2024 r.

Łukasz Zwoliński: - Nie mamy nic do stracenia

- Trochę ta droga się skomplikowała, szczególnie że mieliśmy swoje sytuacje. Duży niedosyt, bo na koniec mogliśmy ten mecz zremisować, więc no cóż - taka jest piłka, ale pojedziemy teraz do Wiednia i nie mamy nic do stracenia, chcemy grać dalej w Lidze Europy - mówił po meczu z Rapidem debiutujący w Wiśle Łukasz Zwoliński.

- Zabrakło szczęścia - tak swoją sytuację z początku drugiej połowy i uderzeniu w słupek skomentował Zwoliński. - Moja piłka w słupek, a ich piłka od dwóch słupków w sieci. No cóż, myślę że sprawa jest otwarta. Jedziemy do Wiednia i nie mamy nic do stracenia. Chcemy grać dalej, a nie takie rzeczy się w piłce działy, więc ja bym jak najbardziej nas nie skreślał - dodał.

- Byliśmy przygotowani, wiedzieliśmy że to jest bardzo dobrze zorganizowana drużyna, że lubią grać agresywnie, chcą mieć posiadanie piłki, ale w tym meczu naprawdę pokazaliśmy, że to my w większości mieliśmy tę piłkę przy nodze i tworzyliśmy sytuacje. Szkoda tego wyniku na koniec, bo najważniejszy jest wynik, a nie kto ile miał posiadania piłki, ale też pokazaliśmy, że ten wynik dalej jest otwarty i nie mamy nic do stracenia - uważa Zwoliński.

Na zakończenie nowy napastnik zespołu "Białej Gwiazdy" został zapytany jeszcze o to, co zadecydowało, że postanowił odejść z Rakowa do grającej jednak tylko w I lidze Wisły.

- Cel jest jasny - wrócić do Ekstraklasy. Nie muszę nikomu mówić jakim wielkim klubem jest Wisła Kraków, z jaką historią, z iloma trofeami. Miejsce Wisły jest w Ekstraklasie, a ja przyszedłem tutaj po to, aby pomóc chłopakom awansować do Ekstraklasy. Ale też na ten moment mamy jeszcze fantastyczną przygodę w europejskich pucharach i jestem tutaj też po to, żeby ona trwała jak najdłużej. A co do kibiców, to po to się trenuje, żeby grać przy takiej publiczności. Trybuny nas niosły, wiem że w Wiedniu też będzie rzesza kibiców z Krakowa oraz z całej Polski, bo na koniec gramy w europejskich pucharach, więc wydaje mi się, że cała Polska trzyma za nas kciuki i obyśmy grali w nich jak najdłużej - zakończył debiutant.


Źródło: Polsat Sport

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


8    Komentarze:

~~~pijesepiw konamiechows kiej
Coś ty chłopie zrobił w tej pierwszej połowie
to "rence" opadają

23            -24
~~~Jaki
Wisła
Musisz Panie Łukaszu trafiać w takich sytuacjach w takich meczach jest 1 max 2 takie okazje jak się je nie wykorzystuje to jest niestety wynik taki jaki jest.W Wiedniu grajcie na luzie my musimy wygrać z Polonią a rewanżu z Rapidem możemy spróbować wygrać po to są puchary i marzenia więc nie bójcie się bo Rapid można ograć tylko nie wolno marnować okazji taką jak Pan miał wczoraj.

48            -4
~~~Wojtek z Orzechowej
Skuteczność pod bramką.
Trening strzelecki drogi Panie Łukaszu a nie tyle filozofii. Na tym poziomie trzeba wykorzystywać okazję.

29            -3
~~~Dec
Ja odpuszczam krytyke
tylko dlatego ze byl to 1. mecz Zwolaka. Ten sposob w jaki zaatakowal pilke przy dosrodkowaniu byl.... co najmniej dziwny :)

24            -2
~~~Kuku
Gdyby był taki dobry..
Ze skutecznym napastnikiem Raków by się łatwo nie rozstawał.

17            -3
GrzegorzS
Chłopak miał dwa treningi z drużyną i pięc treningów indywidualnych
nie kopał się z rywalami bezmyślnie tylko szukał pozycji i okazji do gola. Piłka go szukała w polu karnym, od gola dzieliły go dwa razy szczęsliwa interencja bramkarza i centymetryoraz strona słupka. To piłkarz o klase lepszy niż Soczak i zupełnie o innych walorach niż Żyro. Trzeba mu dać szansę i stworzyć kilka okazji na strzal skończenie akcji.

15            -4
~~~Albert
Już to przerabialiśmy
Z niejakim Forbsem , też go Raków spuścił do Wisły , Papszun raczej dobrych nie odpala za friko . A Zwoliński już trochę klubów zaliczył w swojej karierze .

3            -2
~~~old boy
Bez Zwolinskiego Wisła grała bardziej dynamicznie
Błąd popełnił trener Moskal.Nowy piłkarz,bez regularnych treningów wyszedł w 1. składzie i zepchnął Rodado daleko od bramki.Na domiar złego wykładki od R.nie umiał wykorzystać. Nie rozdzierajmy szat.Nie było znowu tak źle.Jazda,jazda!

5            -1