Alan Uryga: - W imieniu całej drużyny wielkie podziękowania dla kibiców

- Jak mogę to podsumować? Przegrana 1-6... Wysoka porażka. Żal i szkoda, że tych emocji nie daliśmy kibicom więcej, jeśli chodzi o taki wynik na styku chociaż. Wysoka porażka, za łatwo, za łatwo - mówił po meczu pucharowym z Cercle Brugge kapitan zespołu Wisły Kraków - Alan Uryga.
Czy Ty, jako szef tej defensywy, uważasz, że mogliście zrobić coś lepiej, inaczej, być np. bardziej skoncentrowanymi? Czy masz sobie coś do zarzucenia, czy tym razem problemem był po prostu cały blok defensywny?
Alan Uryga: - Przy takiej ilości bramek... Zawsze można coś zrobić lepiej. Oczywiście, że tak! Nie wiem, na gorąco ciężko mi powiedzieć, czy przy tych bramkach były jakieś ewidentne błędy, takie którymi można byłoby kogoś ewidentnie obciążyć, jakieś duże błędy. Nie wiem. Będę musiał przeanalizować jeszcze te wszystkie bramki oraz cały mecz. Ale też bym podkreślił, choć wiem, że przy takim wyniku, no to wszyscy od razu mają w głowie fatalną obronę... no ale jeśli wygrywamy razem, to przegrywamy też razem. I życzę sobie, żeby wszyscy obiektywnie chcieli oceniać takie też mecze, kiedy łatwo jest się skupić na krytyce gry defensywnej. Tak jak powiedziałem - wygrywamy razem i przegrywamy razem. Tak powinna działać drużyna.
Kibice dopingujący na trybunach pokazali natomiast, że są z drużyną i ten doping był na europejskim poziomie.
- No tak, absolutnie. To jest coś niesamowitego, że przy takim wyniku, przy takim przebiegu spotkania, kiedy kibice nie mieli za wiele momentów radości, a raczej dostawali co chwilę te takie gorzkie do przełknięcia momenty, no to absolutnie do samego końca to wsparcie było. Zresztą po meczu też niesamowity doping kibiców, mimo tego, że już było po wszystkim. Także z tej strony w imieniu całej drużyny wielkie podziękowania dla kibiców za to, co dzisiaj zaprezentowali, bo było to niesamowite.
Co trener powiedział wam w przerwie tego spotkania? Czy chciał żebyście zmienili sposób grania, czy jednak chciał, żebyście zostali przy tym stylu, który najbardziej preferujecie?
- Mieliśmy zostać przy tym stylu, bo paradoksalnie, mimo że wynik był wysoki, to wydaje mi się, że wieloma momentami nieźle to wyglądało. Te akcje budowane od tyłu, momentami utrzymanie się przy piłce i też wiele sytuacji wykreowanych. Mówiliśmy sobie po prostu, żeby nie stracić kolejnych bramek w łatwy sposób, jak tych pierwszych. Z tego się akurat nie wywiązaliśmy. Tak sobie założyliśmy, a wszyscy dobrze wiemy, że po przerwie od razu szybko znów straciliśmy bramki, więc tego zabrakło.
Czy ekipa z Brugge to była tylko lepsza jakość poszczególnych piłkarzy, czy też kwestia niuansów taktycznych? Czy czymś takim was może zaskoczyli?
- Myślę, że indywidualności przede wszystkim, bo byliśmy przygotowani na styl gry Brugge. Byliśmy przygotowani na to, że grają raczej bezpośrednio, że nie słyną z budowania akcji od tyłu, utrzymywania się dłuższego przy piłce i takimi krótkimi podaniami forsowanie linii obrony. Tylko było widać, że wszystkie piłki od bramkarza to były długie piłki. Bazowali na tych szybkich, silnych zawodnikach z przodu i tymi mocnymi indywidualnościami, o których też wspominaliśmy w analizie, wygrali ten mecz.
Ty miałeś kilka takich delikatnych rozmów z sędzią. Czy to wynikało z emocji podczas meczu, czy faktycznie tam widziałeś jakieś sytuacje?
- Nie, no przecież wiadomo jak jest. Jestem kapitanem, wiele emocji targa podczas meczu. Taka też moja rola, zwłaszcza po tych nowych przepisach, kiedy tylko ja mogę rozmawiać z sędzią, więc staram się angażować... Czasami ta presja też robi robotę. No oczywiście było, wydaje mi się, kilka mniejszych, może nie ewidentnych, ale kilka sytuacji, kiedy sędzia popełnił błąd, ale ciężko mówić cokolwiek o pracy sędziego, kiedy przyjmuje się sześć bramek, więc nie, absolutnie nie mogę na coś takiego zwalać.
Teraz będziecie mieć przerwę w kalendarzu, czyli ten przełożony mecz z Miedzią Legnica. Jak do tego podchodzicie? Bo wielu zawodników mówi, że bardzo lubi grać co trzy dni. Czy czuć już może takie cięższe nogi? Bo jednak rozegraliście dzisiaj jedenasty mecz już w tym sezonie, gdzie ligowi rywale mają tych meczów znacznie mniej i dopiero wchodzą w jakiś taki początek rozgrywek. Niektórzy zawodnicy w zeszłym sezonie taką liczbę meczów mieli na swoim koncie w październiku, we wrześniu. Myślisz, że to dobrze, że rewanż będzie po tygodniu przerwy?
- Myślę, że tak. Ten weekend, taki na oddech, się przyda. Rzeczywiście jest tak trochę, że zawodnicy lubią grać co trzy dni, no bo gdzieś na tym polega piłka nożna, na rozgrywaniu meczów. I nie ma długiego czekania na kolejne zawody, tylko taka sól piłkarstwa, czyli spotkanie z przeciwnikiem i gra o coś. No ale pewnie też pewnych rzeczy się nie przeskoczy, czyli mimo wszystko siłą rzeczy to zmęczenie się nakłada. Nie chcę, żeby teraz znowu zabrzmiało, że szukamy jakichś wymówek, cokolwiek, bo wiem, że to jest popularny temat i łatwo wszystkim podłapać później takie wypowiedzi. I łatwo się później śmiać, że zawodnicy nie mają siły po kilkunastu meczach. Uprzedzam reakcję ludzi, bo wiem jak świat jest skonstruowany. Na pewno w normalnych warunkach, a zwyczajnie koło września, października taka liczba meczów była osiągana. Teraz bardzo szybko się wszystko dzieje. Przypominałem we wcześniejszych wywiadach, że zmęczenie fizyczne jest zmęczeniem fizycznym, ale też dużo się nakłada, jeśli chodzi o zmęczenie psychiczne, kiedy po tych meczach, czy wygranych nie ma momentu, żeby się chwilę pocieszyć, odetchnąć, czy przegranych też dojść do siebie. Więc tak, podsumowując to wszystko, wydaje mi się, że ten weekend wszystkim dobrze zrobi. Chociaż z drugiej strony kiedyś te mecze trzeba będzie odrobić, więc znowu w kolejnych miesiącach jakieś tam mini-maratony nas czekają. No i co, to tak już jest i nie będziemy na to narzekać.
AG, Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Bartosz Jaroch: - Bolesna lekcja
- « Kamil Broda: - Druga bramka leci na moje konto
- « Kazimierz Moskal: - Nie byliśmy w stanie dotrzymać kroku przeciwnikom
- « Miron Muslić: - Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiej atmosfery
- Zapowiedź 7. kolejki Betclic I Ligi »
- Fotogaleria z meczu: Wisła - Cercle »
- Sprzedaż biletów na mecz z Wartą Poznań »
- Wyjazdowy mecz Wisły z Cercle Brugge z transmisją na antenach Polsatu »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią