Sobota, 22 lutego 2025 r.

Mariusz Jop: - Fantastyczny spektakl

- Zgoła odmienne nastroje, niż po ostatnim spotkaniu ligowym. Myślę, że bardzo dobrze zaczęliśmy to spotkanie i poza krótkim fragmentem w drugiej połowie, gdzie rywal miał kilka sytuacji, cały mecz kontrolowaliśmy - powiedział po wysokiej wygranej nad Ruchem trener Mariusz Jop.

- Byliśmy bardzo groźni praktycznie w każdym ataku, więc myślę, że należą się na pewno słowa uznania dla zawodników i dla kibiców, którzy stworzyli tutaj fantastyczny spektakl, jeżeli chodzi o oprawę, o doping. Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi, zadowoleni z tego meczu, z tego wyniku i z gry. To, co zaprezentowaliśmy - było widać korekty, nad którymi pracowaliśmy. Było widać to, że zdecydowanie szybciej operowaliśmy piłką i to przynosiło efekt - dodał Jop.

Pierwsze z pytań dotyczyło sytuacji tuż po przerwie, kiedy to Ruch miał przez chwilę przewagę oraz o to, czy kluczowe dla meczu było to, że Wisła ten napór gospodarzy przetrzymała, a potem sama zdobyła dwie kolejne bramki?

- Nie no myślę, że kluczowe było tak jak rozpoczęliśmy, że zrobiliśmy szybko bramkę i kontynuowaliśmy to. Nie cofnęliśmy się, nie czekaliśmy, byliśmy dalej agresywni. Byliśmy bardzo groźni w fazie przejściowej, czyli to co było trochę problemem w ostatnim meczu. Dzisiaj wyglądało bardzo dobrze. Oczywiście szybko zdobyta bramka w drugiej połowie gdzieś trochę ostudziła gospodarzy, którzy oczywiście próbowali i starali się zmienić losy spotkania. Natomiast my można powiedzieć, że byliśmy konsekwentni w tym co robiliśmy i ten mecz zakończył się wysoko dla nas - przyznał.

Mariusza Jopa zapytano także o zestawienie środka obrony oraz o to, czy Mariusz Kutwa dał trenerowi powód do zastanowienia przed kolejnym meczem, a więc z Arką Gdynia.

- Myślę, że wszyscy dzisiaj, którzy zaczęli od początku, zagrali bardzo dobre spotkanie. Ci co weszli też dali dobry impuls i oczywiście będziemy się nad tym zastanawiać. Jest jeszcze tydzień do następnego spotkania, więc mamy czas na to, żeby to przemyśleć i optymalnie ustawić zespół - powiedział Jop.

Opiekuna Wisły zapytano także o liczną publiczność tego meczu. Czy więc w roli pierwszego trenera odniósł on cenniejsze zwycięstwo od tego z Ruchem?

- Wygraliśmy też z Odrą 5-0, więc były wysokie wyniki. Oczywiście ta oprawa była wyjątkowa w tym dwudziestym pierwszym wieku, więc tak stary nie jestem, żebym miał jakieś doświadczenia jeszcze z poprzedniego wieku i brał udział w takim meczu. Ta oprawa bardziej przypomina mi mecze reprezentacji, niż mecze ligowe, bo to jest rzadkość, żeby w takiej atmosferze móc rozgrywać spotkanie i cieszę się, że daliśmy dobro widowisko. Myślę, że było dużo emocji. Cieszę się, że też te emocje pozytywne były po stronie naszych kibiców - mówił trener.

Szkoleniowca Wisły zapytano także o rzuty rożne, które "bił" Marko Poletanović, jak duże miało to znaczenie? No i czy jego obecność nie miała też wpływu na inną grę Jamesa Igbekeme?

- No tak, Marko jakby potwierdził to, że to jest jego mocna strona, jeżeli chodzi o wykonywanie stałych fragmentów gry. Ma świetnie ułożoną nogę. Ta piłka zmierza tam gdzie on chce. Nie ma tu przypadku, to jest powtarzalne. Natomiast dzisiaj jakby środkowi pomocnicy mieli trochę ułatwione zadanie, bo w inny sposób broniliśmy, więc mieli trochę bliżej do rywala. Wiedzieliśmy, czego Ruch będzie szukał, bo szeroko ustawionych "ósemek" i my też pod to trochę zmieniliśmy nasze ustawienie. I myślę, że to też było pewne zaskoczenie dla trenera gospodarzy. No Marko tak... jest zawodnikiem doświadczonym, zawodnikiem który gra szybko przede wszystkim, bo na jeden, dwa kontakty. To jest coś czego nam brakowało ostatnio spotkaniu - uważa Jop.

Kolejne pytanie dotyczyło Ángela Rodado, czyli - czego chcieć więcej? Trzy bramki oraz asysta.

- To prawda. Cieszę się, że Ángel wrócił z bramkami i z bardzo dobrą grą. Wiemy jak ważnym jest dla nas piłkarzem, ale to co powiedziałem też na konferencji przedmeczowej, jak zespół będzie grał dobrze to Angelowi będzie też łatwiej o te bramki i asysty. I zespół dzisiaj też grał na bardzo wysokim poziomie. Ángel mógł pokazać się z dobrej strony, więc cieszę się bardzo, że zdobył bramki i zagrał świetne spotkanie - mówił szkoleniowiec Wisły.

Opiekuna zespołu z Krakowa zapytano jeszcze o grę Frederico Duarte i czy swoją postawą przybliżył się on na dłużej do pierwszego składu?

- Tak... Już w okresie przygotowawczym wyglądał bardzo solidnie i w treningach to potwierdzał też w tym tygodniu. Dostał swoją szansę, myślę że ten występ może zaliczyć do bardzo udanych, więc tak... mocno powalczył o to, żeby następnym meczu grać od początku - stwierdził Jop.

Trenera zapytano ponadto o to, czy imponujące zwycięstwo sprowadza się na koniec po prostu do skuteczności?

- Na pewno jest to element, który ułatwia później. Jeżeli zdobędziemy pierwsi bramkę, to rywal musi zmienić sposób bronienia. Natomiast też trzeba powiedzieć, że Ruch to nie był zespół, który chciał się bronić nisko i czekać na nas, tylko próbowali wychodzić do nas wysokim pressingiem, przez co my mieliśmy mniej więcej przestrzeni, do wykorzystania i jak dołożyliśmy do tego jeszcze szybkie operowanie piłką, to byliśmy bardzo, bardzo groźni. Każde spotkanie jest inne i myślę, że przy niskiej obronie, to ważny jest taki impuls postaci albo ze skutecznego stałego fragmentu, albo dobrego strzału z dystansu. Albo po prostu akcja, która się powiedzie i wtedy o te kolejne bramki jest dużo łatwiej, bo jakbyśmy spojrzeli na takie suche statystyki, to dzisiejszy mecz i ostatni ze Zniczem są bardzo podobne. Oczywiście dzisiaj było więcej strzałów w światło bramki. Natomiast jeżeli chodzi o sytuacje bramkowe, to były na podobnym poziomie i rzutów różnych na podobnym poziomie. Więc czasami jedna sytuacja decyduje później o tym jakie otwierają się możliwości - mówił.

Czy więc po meczu do szatni wjechała już jakaś lodówka, żeby chłodzić te głowy, żeby piłkarze nie odlatywali, bo to jest cały czas początek rundy?

- Myślę, że to nie jest potrzebne. Jesteśmy świadomi w jakim miejscu jesteśmy, ile punktów mamy, co jest przed nami, więc myślę, że lód się przyda, ale po to, żeby szybsza była regeneracja, żeby weszli zawodnicy do tego lodu. Natomiast na głowę absolutnie nie widzę takiej potrzeby - dodał.

Kolejne pytanie było... stare jak świat w takich sytuacjach jak jest pięć zero.. Wisła była taka dobra dzisiaj czy Ruch taki słaby?

- No ja to widzę w ten sposób, że Wisła była taka dobra - zakończył.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


14    Komentarze:

~~~Jarek
Po meczu
Tak jak pisałem przed meczem, Wisła ma większą jakość, Ruch zagra otwarcie i Wisła to wykorzysta , poszło gładko, teraz skład, który się sprawdził się nie zmienia i Uryga , Duda ławka.

86            -4
~~~TSW
Panie trenerze dlaczego
taką Wisłę oglądamy tak rzadko ? :(

66            -5
~~~Wiślak197 4
Fantastyczny spektakl ...
Tak grającą Wisłę Kraków chcemy oglądać w każdym spotkaniu bez wyjątków ! ! Miejsce Wisły Kraków jest w ekstraklasie ! ! Po raz kolejny pokazali to kibice Armii Białej Gwiazdy .... Wiele klubów w Polsce może pomarzyć o takiej frekwencji u siebie .... i dlatego chyba z czystej zazdrości nie chce Nas na swoich obiektach bojąc się , że ich zmiażdżymy dopingiem ! ! Czas najwyższy pzpn-ie skończyć już z tą farsą ! !

89            -3
~~~Jaki
Wisła
Brawa za mecz ale cel czyli awans ciągle daleko cieszmy się ale trzeba to potwierdzić na arca inaczej ten wymienić nam nie da

29            -5
~~~Myślenick i_chomik
Pro tip dla trenera
Zwycieskiego skladu sie nie zmienia (i wysyla przelew)

43            -3
~~~Mr Kibic
Panie Trenerze proszę pamiętać że:
Zwycięskiego składu się nie zmienia

45            -2
~~~raulo7
Kutwa
Zobaczymy co Jop wymyśli w następnym meczu. Już raz po paru świetnych występach odstawił Kutwe i wstawiał Biedrzyckiego.Uważam, że Kutwa to nasz jedyny obrońca, który nie gra asekuracyjnie tylko czyści wszystko. Jest dla mnie zaskoczeniem bo jak był wystawiany w pomocy to był mało mobilny. Mam nadzieję, że dostanie w końcu szansę grania, a nie będzie tak jak z np Szotą. Jednak młodzi muszą grać by się rozwijać. Duarte też coraz lepiej i napewno ma wyjedzie potencjał niż Alfaro. Ku mojemu zaskoczeniu Kutwa zrobi większą karierę niż Duda, który nadaje się do piłki halowej. Dzisiaj nie grał i nie zwalniał nam gry by przeciwnicy mogli się ustawić. Co jak co ale z przeciwnikiem, który nie muruje bramki gramy dużo lepiej. Mam nadzieję, że pozwolą grać Kutwie bo to jest dla mnie odkrycie i ma warunki na tę ligę.

49            -4
~~~Burczga28
,,,
Jak ktoś gra z Wisłą w otwarte karty to kończy się jak dzisiaj. Najgorsze jest to że większość drużyn stawia autobus i wtedy jest problem. Bo siłę ognia mamy większą niż niejeden klub ekstraklasy.

31            -4
~~~Zygfryd
Styl gry
Panie trenerze trzeba większą uwagę przyłożyć do grypozycyjnej już w kilku kolegów słusznie zauważyło że Wisła się gubi jak przeciwnik stawia autobus w bramce. No niestety co najmniej 3/4 naszych przeciwników nie gra z Wisłą w otwarta piłkę grają na remis a może się uda przypadkiem coś sadzić tak było z pruszkowem. To co gramy jest bardzo efektowne jak przeciwnik pozwala trzeba więcej strzelać z daleka a nie wjeżdżać z piłką do bramki bo wtedy murarze mają ułatwione zadanie do tego dochodzi rozgrywanie piłki z ze stałych fragmentów gry. To takie uwagi starego capa który kibicuje wisełce od 50 lat

20            -2
~~~Piknik 1948
Mecz
Chciałbym po meczu z Arką usłyszeć takie komentarze

14            -3
~~~Janko Buszewski
Jak tworzyć, to historię
ale....czas od jutra zarzucić na głowę szatę amnezji w temacie meczu z Ruchem a zacząć myśleć o meczu w Gdynii. Wczorajszy spektakl przeszedł do historii i będzie się o nim mówić, przez wiele wiele lat ale my mamy konkretny cel do zrealizowania a nie tylko wpisywać się w annały polskiej piłki kopanej. Wczoraj zagrały dwie wielkie firmy. Ruch Hajduki Wielkie- najbardziej utytułowany klub piłkarski sprzed wojny i krakowska Wisla- 13 MP i najbardziej z kolei utytułowany polski klub w 21 wieku z największymi w piłce osiągnięciami. No ale...to tyle o tym. Teraz mecz z Arka i to on, jest obecnie priorytetem. Ja już o wczorajszej wiktorii przestaje myśleć u napawać się nią. Szybko o niej zapomnimy, jeśli znów skończymy sezon jak w ubiegłym roku wszyscy pamiętamy, jakie były nastroje, po wygranym przez nas finale na Narodowym !? Nie spieprzmy tego kolejny raz. Wstyd, po ostatnim meczu z Termaliką czy wcześniejszy po grze z Puszczą, chyba nikomu nie wyparował z głowy ot tak....!?

16            -1
~~~Ada
Słusznie i nałkowo.
Tylko życie skoryguje,,wynik."

7            0
~~~Jonasz
taka sugestia
Ja mam propozycję dla trenera Jopa na mecze z Chrobrym lub inna Kotwicą ...zamurujmy bramkę postawmy autobus i wykończmy ich własną bronia. nie musi byc pięknie wystarczy że będzie skutecznie...

7            -2
Wqrwiony
drobne zmiany w skladzie.....
drobmne zmiany w skladzie:Za Alfaro-Duarte,za Dude-Poletanowicz- tu trzeba dodac,ze nareszcie Igbekeme mogl pokazac co potrafi,bo mial z tylu Poletanovicza,ktory zabezpieczal tyly a jednoczesnie umial wyjsc z szybko i celnie z pilka.a trzecia zmiana to srodek obrony.Nareszcie byla i szybka gra i szybkie doskoki do przeciwnika.Brawo.

2            -2