Niedziela, 25 lutego 2007 r.

Patryk Małecki: - Nie, absolutnie nie!

Patryk Małecki pokazał się w dzisiejszym spotkaniu kibicom z bardzo dobrej strony. Przeprowadził kilka dynamicznych akcji, które kończył strzałem lub podawał lepiej ustawionym partnerom z drużyny.

Jak podsumuje Pan swój występ?

Patryk Małecki: - O to należy zapytać trenera.

A jakie Pan ma odczucia po dzisiejszym meczu?

- Miałem wejść i zagrać 20-25 minut. Trener powiedział, abym zagrał najlepiej jak potrafię. Walka o pierwszą jedenastkę wciąż trwa.

Nie poczułeś się rozczarowany, że nie zagrałeś od pierwszych minut?

- Nie, absolutnie nie! Na pewno mam od kogo się uczyć. Wszedłem na boisko i chciałem zagrać jak najlepiej.

Zagrałeś jak najlepiej?

- Gdybym strzelił bramkę, to pewnie powiedziałbym „tak”.

Miał Pan szanse na asystę.

- Jean mógł strzelić, ale mógł mi też oddać. Chciał dobrze. Nie wyszło – trudno.

Jak podobała ci się gra całego zespołu?

- Koledzy mówili, że w pierwszej połowie za bardzo nam nie szło. Druga połowa to nasza zdecydowana przewaga.

Będziesz grał w środowym spotkaniu, czy trener da ci odpocząć?

- Myślę, że zagram. Chcę grać w każdym meczu i udowodnić, że jestem lepszy od innych.

A jak myślisz, za tydzień w niedzielę jest szansa na dłuższy występ?

- Mam nadzieję, że zagram w niedzielę. Jeśli nie, to muszę sam pokazać trenerowi, że jednak nadaję się do gry w pierwszym składzie.

Twoja kariera ruszyła do przodu

- Na pewno, przyszedł najlepszy trener jakiego miałem. Lubi młodych zawodników, mówi mi, żebym się nie bał nikogo, tylko grał najlepiej jak potrafię.

Źródło: własne


 Fol


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?