Niedziela, 25 lutego 2007 r.

Paweł Brożek: - Strzelałem na siłę

- Dzisiejsze spotkanie na pewno nie było to porywające. Dużo było przestojów oraz szarpanej gry. Było także dużo dobrych akcji, ale to na pewno nie wszystko na co nas stać - stwierdził po meczu Wisły z Zagłębiem (1-0) Paweł Brożek.

„Napaliłeś” się przy tej sytuacji, po której bramka się jeszcze trzęsie?

Paweł Brożek: - Stwierdziłem, że będę strzelał na siłę. Uderzałem ze słabszej nogi, piłka mi dodatkowo podskoczyła. Wybrałem taki wariant, troszeczkę szczęścia i by weszła.

Jak oceniasz swoją grę głową?

- To jest najgorszy mój element. Nie mam za wielu bramek zdobytych głową. Praca, praca może to jeszcze kiedyś zmienię. W dwóch sytuacjach mogłem się zdecydowanie lepiej zachować.

Dlaczego wcześniej zszedłeś z boiska?

- Trener chciał mnie troszkę oszczędzać. Taka była umowa z trenerem. Zmagałem się z kontuzjami. Dobrze się dziś czułem, więc wszystko powinno być dobrze.

Z których elementów przygotowywanych w okresach przygotowawczych jesteście dziś najbardziej zadowoleni?

- Fragmenty były dobre. Zwłaszcza pressingu. Były takie momenty, że podwajaliśmy krycie i to dość wysoko. Czeka nas ciężka praca.

Co musicie poprawić w waszej grze?

- Musimy dłużej utrzymywać się przy piłce i stwarzać sytuacje w ofensywie.

Gdzie widzisz te rezerwy?

- Głównie w skrzydłach. Czekamy na powrót Kuby oraz na dobrą dyspozycję Piotrka i Marka Zieńczuk.

Czy te skrzydła będą już lepsze za tydzień?

- Mam taką nadzieję.

Będą dwa mecze w Zabrzu, czy nie będzie to nużące?

- Z tego co wiem, to pierwsza jedenastka nie będzie grała w środowym spotkaniu.

Źródło: własne


 Fol


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?