Środa, 15 czerwca 2005 r.

Bordeaux chce Kosowskiego?

Francuskie Bordeaux zainteresowane jest pozyskaniem Kamila Kosowskiego - informuje Przegląd Sportowy. - Słyszałem o tym, ale dotąd nie zwrócono się do mnie z oficjalną ofertą - mówi Kosowski, który jest wypożyczony przez Wisłę Kraków do Kaiserslautern. Umowa obowiązuje jeszcze przez dwa lata, ale zawarta w niej klauzula przewiduje, że to Wisła ma prawo do sprzedania zawodnika.

Z pytaniem o możliwość przejścia Kosowskiego zwrócił się do Wisły hiszpański menedżer Angel Castell, który ma doskonałe stosunki z Bordeaux, a w ubiegłym roku wypożyczył tam Kalu Uche. Gdy dziennikarz "PS" zadzwonił do dyrektora Bordeaux Charlesa Camporro, ten nie chciał mówić o transferach, ale też nie okazał żadnego zdziwienia pytaniem o Kosowskiego. Dwa lata temu, kiedy finalizowano wypożyczenie Kamila do Kaiserslautern, z ofertą transferu zwróciło się do Wisły właśnie Bordeaux, a pośrednikiem był Castell.

- Byłem już nastawiony na grę w Kaiserslautern, nie chciałem łamać danego słowa - wyjaśnia Kosa powody ówczesnej odmowy.

Zawodnik chce odejść z Bundesligi. Teraz przyszedł na to dobry moment, bo Wisła zażąda za niego około 1,5 miliona euro. Bordeaux będzie miało latem pieniądze do wydania: Marouane Chamakha chce Lyon, a na celowniku Monaco jest Camel Meriem.
Kosowski nie byłby raczej przewidziany na lewą pomoc, gdzie gra Hiszpan Albert Riera, ale na prawą. Bo do St. Etienne odszedł prawoskrzydłowy Pascal Feindouno. Jego następcą miał być Kalu Uche, ale nie spełnił oczekiwań. Kosowski ma ochotę na występy we Francji.

- Wbrew pozorom, jest to trudna liga, bo zawodnicy są doskonale przygotowani fizycznie - charakteryzuje. - Tam jednak przede wszystkim gra się piłką. Byłoby to dobre miejsce, aby przygotować formę na końcówkę eliminacji do mistrzostw świata i ewentualny występ w finałach.

Źródło: Przegląd Sportowy


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?